Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków I)
Grębałowianka pokonała debiutanta z Zabierzowa

Grębałowianka Kraków - AP 2011 Zabierzów 1-0 (1-0)

1-0 Gawin 26
Sędziowali: Magdalena Syta oraz Tomasz Żelazny i Wiktor Dąbrowski. Żółte kartki: Pacyga - Jędrszczyk. Widzów 150.
GRĘBAŁOWIANKA: Niedźwiedź - Walczak (55 Ochlust), Kubik, Tabor (80 D. Karaś), Gawin - Lampart (74 Cecuga), Pacyga, Sowa, Krawczyk - Janicki, Pikuła (62 Nawrot).
AP 2011 ZABIERZÓW: Herdzik - Królikowski, Skwarczeński, Jędrszczyk, Ruszkiewicz - Krauz, Kowalik (58 Pietras), Nawrocki (84 Kuflik), Kajak (58 Owczarczyk) - Gawęcki (67 Zębala), Anih.

Inauguracja sezonu piłkarskiego 2011/2012 w klasie okręgowej dla Grębałowianki okazała się udana. Podopieczni trenera Roberta Czopka odnieśli zwycięstwo nad zespołem Akademii Piłkarskiej 2011 z Zabierzowa pod kierunkiem prezesa klubu i równocześnie trenera Jerzego Kowalika.

Właściwie można byłoby stwierdzić, że wynik sprawiedliwy, wygrał w sumie zespół skuteczniejszy, chociaż nagła zmiana oblicza gry, gdzieś od 70. minuty, trochę umniejsza sukces zwycięzców w oczach przyjezdnych. I rzeczywiście coś w tym jest, ale na usprawiedliwienie miejscowych piłkarzy, to na wyraźny sygnał trenera drużyna gospodarzy przyjęła grę defensywną. Zabierzowianie z dużą łatwością zaczęli przemieszczać się z piłką na połowę rywala, nawet pełną dziesiątką zawodników, łącznie z czwórką obrońców. Tak zdarzyło się kilkakrotnie i dziwna to była taktyka oraz wielce niebezpieczna dla obrony nikłego prowadzenia. Było kilka razy gorąco w polu karnym miejscowych i wówczas piłkarze z Zabierzowa trzykrotnie bliscy byli wyrównania.

Zawody nie obfitowały może w mnogość sytuacji podbramkowych, ale były ciekawym widowiskiem. Był to typowy mecz walki o każdą piłkę. Pierwszy celny strzał na bramkę zdarzył się w 25. minucie, a wykonał go piłkarz przyjezdnych Ryszkiewicz. Chwilę później poszła szybka akcja miejscowych zatrzymana faulem na 30. metrze. Wolnego wyegzekwował Sowa wprost do Gawina, który uderzeniem piłki głową trafił z bliskiej odległości do siatki. Prowadzenie Grębałowianki 1-0, od 26. minuty, dawało temu zespołowi większą pewność w grze, ale już do przerwy okazji strzeleckich nie było.

Początek drugiej odsłony jeszcze był wyrównany, lecz później nastąpiła wspomniana zmiana taktyki miejscowych i kilka sytuacji podbramkowych stworzyli goście. Najpierw dał sygnał do odważniejszych ataków Anih, który w 63. minucie w indywidualnej akcji minął kilku piłkarzy Grębałowianki i już w pozycji leżącej, w polu karnym, oddał piłkę partnerowi, który strzelił zbyt słabo i prosto w bramkarza. Ten sam czarnoskóry zawodnik jeszcze raz pokazał swoje przyzwoite umiejętności piłkarskie i w 73. minucie wykonując rzut wolny z 20 metrów trafił piłką w poprzeczkę. W 89. minucie goście trafili do bramki, ale egzekutor był na spalonym i sędzina, na sygnał chorągiewką asystenta liniowego, nie mogła uznać gola. Miejscowi tylko raz w tym okresie gry stworzyli sobie dobrą okazję do zdobycia bramki, w 85. minucie strzał Janickiego obronił Herdzik.

 

grebalowianka.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty