Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Karpaty Siepraw - Garbarz Zembrzyce 2-1 (1-0)

1-0 Szczytyński 39 (karny)

1-1 Sadowski 55

2-1 Szczytyński 63

Sędziowali: Jan Chlipała - Marcin Niewiarowski, Bartosz Zabrzewski (Nowy Targ). Żółte kartki: Lenik, Ł. Puda. Widzów 40.

KARPATY: Zachariasz - Morawiec, Szablowski, Juszczak, Suder - Kęsek (63 Galas), Tyrka (75 Sikora), Marchiński, Witko (80 Król) - Szczytyński, Połomski (86 Mieszczak). 

GARBARZ: Obłaza - Skrzypek, Gajewski, Urbaniec, Ł. Puda - Nawrocki (82 Pacyga), Kasiński, Jurasz, Lenik - Kotlarczyk (82 Wyrobek) - Sadowski.

W pierwszej połowie niewiele działo się na murawie. W 20 minucie z 30 metrów uderzył Jurasz, a Zachariasz ratował sytuację wybiciem piłki na róg. Po kornerze główkował Gajewski, lecz futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W 38 minucie Gajewski zaatakował w polu karnym Połomskiego i arbiter podyktował rzut karny. Poszkodowany nie miał wątpliwości, że był faulowany, natomiast goście mieli inne zdanie. - To już dwudziesta "jedenastka" dla Karpat. Problematyczna, bo była walka bark w bark - stwierdził obecny na spotkaniu prezes klubu z Zembrzyc, Józef Karlak. - Napastnik zapewne przewrócił się z głodu. Mecz bez karnego w Sieprawiu jest nieważny - żartował trener Janik.

Po zmianie stron przyjezdni zaatakowali znacznie wyżej i mogli zostać za to skarceni. W 53 minucie Szczytyński ograł obronę, następnie minął golkipera. Strzelił w światło bramki, lecz z linii zdołał ją wybić Puda. Po chwili Szczytyński znalazł się sam przed Obłazą, lobował i niewiele się pomylił. Tymczasem kontra przyniosła Garbarzowi wyrównanie. Piłkę głową wybił zbyt krótko Juszczak, a Sadowski bez przyjęcia uderzył mocno i precyzyjnie. Futbolówka przelobowała Zachariasza i trafiła pod poprzeczkę! 

W 63 minucie Szczytyński ograł Skrzypka, który próbował zaatakować "na raz", następnie łatwo poradził sobie z Gajewskim i mając przed sobą bramkarza pewnie trafił do siatki. "Szczyta" miał jeszcze jedną setkę tuż przed końcem; po minięciu Obłazy strzelił zbyt słabo i z linii wybił futbolówkę Urbaniec.

W Karpatach nie grał zawieszony Krzysztof Zając, natomiast w przetrzebionym kontuzjami zespole z Zembrzyc było na ławce tylko dwóch piłkarzy.

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty