Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Karpaty Siepraw - Soła Oświęcim 2-2 (1-2)

0-1 Czarnik 6

0-2 Sałapatek 18

1-2 Szczytyński 45

2-2 Szczytyński 70 (karny)

Sędziowali: Paweł Kupczak - Jakub Kupczak, Jerzy Cetnarowski (Nowy Sącz). Żółte kartki: Marchiński - Jasiński, Gleń, Jamróz, Stemplewski, Skrzypek, Nowak, Janeczko. Widzów 130.

KARPATY: Zachariasz - Galas (88 Król), Suder, Szablowski, Juszczak - Kęsek (90+2 Mieszczak), Morawiec (65 Połomski), Marchiński, Witko (61 Tyrka) - Szczytyński, Zając.

SOŁA: Talaga - Sałapatek, Wadas, Skrzypek, Jamróz - Czarnik, Stemplewski (80 Janeczko), Gleń (65 Nowak) - Stanek, Cygnar (90+2 Niewiedział) - Jasiński (71 Ząbek).

Początek był w wykonaniu Soły znakomity i wydawało się, że goście wysoko wygrają. W 6 minucie z prawej strony wrzucił piłkę Stanek, a Czarnik głową z 6 metrów umieścił futbolówkę w siatce. Przyjezdni poszli za ciosem i w 14 minucie Sałapatek był bliski szczęścia, ale z najbliższej odległości posłał piłkę ponad poprzeczką! Po chwili się zrehabilitował i główką pokonał Zachariasza po dośrodkowaniu Glenia. Na tym nie koniec, bowiem w 20 minucie Wadas zdążył z dobitką, lecz wcześniej arbiter liniowy podniósł chorągiewkę i gol nie został uznany. 

W tym momencie Soła stanęła i oddała inicjatywę miejscowym, których zachęcał do walki trener Robert Nowak. Szkoleniowiec Karpat był tak pobudzony i zdenerwowany, że przez niemal całą pierwszą połowę nie zgadzał się z orzeczeniami rozjemców. W 27 minucie sieprawianie stworzyli pierwszą okazję; po zagraniu Szczytyńskiego sam popędził na bramkę Zając i lobował Talagę, ale się pomylił. Tuż przed przerwą miejscowi złapali kontakt przy pomocy przyjezdnych, którzy stracili piłkę w środkowych rejonach boiska. Juszczak od razu prostopadłym podaniem uruchomił Szczytyńskiego, a ten w sytuacji jeden na jeden nie zmarnował okazji.

Po zmianie stron nadal dominowali miejscowi, a oświęcimianie starali się groźnie kontrować. W 56 minucie sędzia nie uznał gola Jasińskiego dopatrując się spalonego, a może faulu  na Galasie. To spowodowało ostre reakcje gości i tak już było do końca. Zwłaszcza w 70 minucie, kiedy Skrzypek zaatakował Szczytyńskiego i arbiter wskazał na "jedenastkę" pewnie wykorzystaną przez poszkodowanego. Piłkarze Soły nie mogli pogodzić się z decyzją rozjemcy, a konsekwencją tego były żółte kartki dla Stemplewskiego i Skrzypka. W doliczonym czasie gry rzut wolny z 18 metrów egzekwował Zając i niewiele się pomylił posyłając piłkę nad górnym rogiem. 

(AnGo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty