Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Karpaty Siepraw - Cracovia II 2-1 (1-0)

1-0 Zając 13
1-1 Darowski 77
2-1 Szymoniak 88

Sędziowali: Jakub Ślusarski - Łukasz Chowaniec, Łukasz Szymczyk (Kraków). Żółte kartki: Szablowski (2), Galas, Szymoniak - Krasuski, Żołądź, Sarga. Czerwona kartka - Szablowski (36, druga żółta). Widzów 120.

KARPATY: Zachariasz - Galas, Juszczak, Szablowski, Suder - Król (41 Stefański, 89 Dobosz), Hyży, Szymoniak, Morawiec - Kęsek (90+3 Gruchacz), Zając.

CRACOVIA: Budaković - Piszczek, Dudek, Kuligowski, Jaroszyński - Krasuski (85 Zieliński), Żołądź, Bufnal (63 Nawrocki), Kotwica - Kłusek (46 Darowski) - Rupa (46 Sarga).

W meczu czwartej ligi krakowsko-wadowickiej Karpaty pokazały charakter i walcząc do końca wygrały z rezerwą Cracovii, choć od 36 minuty musiały grać w dziesiątkę. Z kolei "Pasy" rozegrały jedno z najsłabszych spotkań tej rundy i nie ma się co dziwić szkoleniowcom - Stanisławowi Owcy i Grzegorzowi Treli - że chwilami nie wytrzymywali nerwowo widząc bezradność swoich podopiecznych. Goście w ciągu 90 minut oddali zaledwie trzy strzały w światło bramki, a to stanowczo za mało, aby myśleć o korzystnym rezultacie.

Trener sieprawian, Robert Nowak, świetnie ustawił zespół taktycznie. Gospodarze wysoko atakowali i nie pozwalali rywalom na szybkie rozgrywanie piłki. W 13 minucie, po prostopadłym podaniu Szymoniaka między stoperów, sam przed bramkarzem znalazł się szybki Zając. Wprawdzie pierwsze uderzenie obronił golkiper, ale futbolówka wróciła do napastnika i ten trafił do pustej siatki. W 32 minucie dośrodkował z wolnego Zając, lecz stojący przy dłuższym słupku Kęsek nie trafił czysto. Po chwili czerwoną kartkę ujrzał stoper Karpat - Szablowski, który przy linii autowej wślizgiem próbował przerwać akcję Rupy. Nie trafił w piłkę i już wiedział, że drugi żółty kartonik wyeliminuje go z gry. 

W zespole gospodarzy musiały więc nastąpić roszady - Morawiec przeszedł na lewą obronę, a Suder zastąpił na środku defensywy Szablowskiego. Mimo osłabienia to miejscowi powinni podwyższyć rezultat. W 43 minucie, po kolejnym świetnym zagraniu najlepszego na murawie Szymoniaka, sam przed bramkarzem znalazł się Stefański i próbując go lobować posłał futbolówkę nad poprzeczką.

Po przerwie zaatakowała Cracovia i przesiadywała na połowie przeciwnika, lecz akcje kończyły się przed szesnastką. Na boisku nie było już Kłuska i Rupy, a ci piłkarze potrafią kreować grę. Karpaty walczyły o każdą piłkę i na tle wolnych rywali prezentowali się bardzo dobrze. Ambicją wiele można zdziałać i to pokazali sieprawianie - po kontratakach stwarzali okazje. W 66 minucie Kęsek - po zagraniu Zająca - miał przed sobą tylko Budakovica i nie zdołał go pokonać. Po chwili główkował Szymoniak tuż obok słupka po rogu w wykonaniu Kęska. 

W 77 minucie Cracovia wyrównała; strata piłki w środkowych rejonach murawy pozwoliła "Pasom" przeprowadzić szybki atak. Darowski ograł w polu karnym Galasa i strzelił w dłuższy róg nie dając szans Zachariaszowi. 

Decydujący cios zadały Karpaty  w 88 minucie. Z lewej strony dograł piłkę przed pole karne Kęsek, a Szymoniak uderzył mocno i precyzyjnie trafiając przy słupku! Gol piękny z gatunku tych, co się określa stadiony świata.

Andrzej Godny, Siepraw

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty