Zieleńczanka Zielonki - Przeciszovia Przeciszów 2-0 (2-0)

1-0 Kubiak 3

2-0 Kawa 42

Sędziował Mariusz Stolarz (Brzesko). Żółte kartki: Dudek, Sadowski - Wanat, Domżał, Ortman. Widzów 50.

ZIELEŃCZANKA: Szymski - Słota (61 Kaczmarczyk), Bulak, Sadowski, Dudek - Żywczak, Gładysz (46 Mitka), Katarzyński (46 Dragosz), Mielec, Kawa (71 Rożek) - Kubiak.

PRZECISZOVIA: Flejtuch - Wanat, Waś, Orzechowski, Domżał - T. Całus (53 Majcherczyk), Sternal, Romanek (79 Kudłacik), Ortman - Gałgan, K. Całus.

Mecz w Zielonkach rozpoczął się z 25-minutowym opóźnieniem, bowiem goście musieli dowieźć komplet dokumentów. Sprawa niecodzienna, ale szybko się wyjaśniła - zabrakło kierownika drużyny, którego dotknęła osobista tragedia związana z synem. 

Gospodarze objęli prowadzenie już w trzeciej minucie. Piłkę dośrodkował Mielec, a formalności dopełnił z bliska Kubiak. Wynik ustalił tuż przed przerwą Niemiec po akcji lewą stroną i uderzeniu po murawie.

Goście po zmianie stron starali się odwrócić losy potyczki, ale nie mieli najlepiej nastawionych celowników, bądź pewnie interweniował Szymski. Choćby w 60 minucie broniąc rzut karny egzekwowany przez Gałgana.

(ST)