Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Iskra Klecza Dolna - Zieleńczanka Zielonki 0-0

Sędziował Tomasz Pilarski z Tarnowa. Żółte kartki: Dudała, Kozioł, Niewidok, Smagło, Węgrzyn, Witek – Cieszyński, Sadowski, Słota, Żywczak. Czerwone kartki: Dudała (64, druga żółta) - Sadowski (90+2, druga żółta). Widzów 120.

ISKRA: Kawaler – Brózda (19 Kozioł), Dudała, Drechny, Glanowksi (78 Sobala) – Witek, Smagło, Kryjak (69 Dobisz), Kowalczyk – Niewidok – Węgrzyn (75 Szydłowski).

ZIELEŃCZANKA: Szymski – Dragosz (65 Żywczak), Sadowski, Szumiec, Kaczmarczyk – Mielec (90+1 Bulak), Słota (69 Mitka), Cieszyński, Skawa, Dudek - Pogan (58 Katarzyński).

Bezbramkowym remisem zakończył się IV-ligowy mecz Iskry Klecza Dolna z Zieleńczanką Zielonki. Prowadzący to spotkanie arbiter  - Tomasz Pilarski z Tarnowa -  pokazał dwanaście żółtych kartek, a w dwóch wypadkach musiał sięgnąć po czerwony kartonik.

Od pierwszej minuty mecz był pełen walki. Widać było, że zarówno grająca przed znakomicie dopingującą publicznością Iskra, jak i walcząca o utrzymanie Zieleńczanka wyszły na boisko z nadzieją na zgarnięcie pełnej puli. Mecz mógł rozpocząć się znakomicie dla gospodarzy, ale sędzia nie dopatrzył się faulu Kaczmarczyka w starciu z dynamicznie wbiegającym w pole karne Węgrzynem.

Kilka minut później po drugiej stronie boiska niepewnie piłkę łapał Kawaler, futbolówka wyślizgnęła się z rąk bramkarzowi Iskry, który zaraz w pełni zrehabilitował się broniąc dobitkę Pogana z najbliższej odległości. Napastnik Zieleńczanki w jeszcze lepszej sytuacji z pięciu metrów w podbramkowym zamieszaniu fatalnie przestrzelił.

Jeszcze lepszą sytuację do strzelenia bramki miał w 34 minucie gry Witek. Po dograniu ze skrzydła od Kowalczyka piłki nie przeciął żaden z defensorów gości a Witek z odległości 5 metrów mając przed sobą pustą bramkę trafił… w słupek. To była zdecydowanie najlepsza okazja Iskry na objęcie prowadzenia w pierwszej części gry.

Prowadzący spotkanie arbiter bardzo często sięgał po żółty kartonik. W całym meczu pokazał go aż dwanaście razy. Na 26 minut przed końcem gry boisko musiał opuścić defensor gospodarzy Dudała, który obejrzał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Mimo gry w osłabieniu gospodarze stworzyli sobie kilka znakomitych szans, ale strzały czy to z 16 metrów, czy też z bliższej odległości świetnie bronił stojący między słupkami przyjezdnych Szymski.

W końcówce meczu atomowe uderzenie Żywczaka z pierwszej piłki z linii pola karnego w kapitalnym stylu obronił Kawaler. Goście nie stworzyli sobie już klarownej sytuacji, a w doliczonym czasie gry doznali osłabienia.

Szanse na boisku wyrównały się, gdyż na minutę przed ostatnim gwizdkiem meczu za faul na Niewidoku boisko musiał opuścić defensor przyjezdnych Sadowski. Iskra miała ostatnią szansę aby strzelić zwycięskiego gola. Z rzutu wolnego w pole karne piłkę zacentrował sam poszkodowany, sędzia zaś dopatrzył się faulu na bramkarzu gości. Po tej akcji arbiter zakończył spotkanie.

Iskra rozpoczyna nową serię. Na własnym stadionie zespół z Kleczy Dolnej jest niepokonany od trzech spotkań. Ostatnia porażka miała miejsce 22 października 2011 roku. Oby dobra seria beniaminka trwała jak najdłużej!

AnGo/sportowewadowice.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty