Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

MKS Trzebinia/Siersza - Spójnia Osiek-Zimnodół 2-0 (0-0)

1-0 Jędrzejczyk 70

2-0 Czyszczoń 90+1

Sędziowali: Radosław Wilk - Sebastian Mucha, Klaudiusz Kozioł (wszyscy z Krakowa). Żółte kartki: Kalinowski, Jędrzejczyk, Ciepichał - Tukaj. Widzów 130.

TRZEBINIA: Wilk - T. Szczepanik, Ołownia (57 Wojdyła), Kalinowski, Rolka (46 P. Szczepanik) - Kowalik, Cieszyński, Czyszczoń, Jędrzejczyk (89 Czech) - Ciepichał (67 Rogalski), Lickiewicz.

SPÓJNIA: Ciszewski - D. Glanowski, Kordaszewski, K. Glanowski (82 Wolski), Ziarno - Bereta, Kasprzyk, Rzeźniczek (76 Szawczyk), Porębski (82 czarnota) - Marcin Mróz, Tukaj.

 

Gospodarze wygrali mecz zasłużenie, bo byli dużo lepszą drużyną od Spójni, która w miarę możliwości dotrzymywała tempa jeszcze w pierwszej połowie. Ważna dla losów spotkania była 36 minuta, kiedy kardynalny błąd popełnił rozjemca zawodów. Jędrzejczyk z Trzebini z premedytacją uderzył łokciem w twarz Porębskiego. Sędzia zdecydował się pokazać winowajcy tylko żółtą kartkę, co wzbudziło wielkie oburzenie wśród ekipy z Osieka, kibiców, a nawet obserwatora spotkania. Fakt, że arbiter mógł nie widzieć tego dokładnie, ale skoro zdecydował się pokazać kartonik za uderzenie przeciwnika bez piłki, to mogła być to tylko czerwona kartka.

 

W pierwszych 45 minutach dwukrotnie trafić do siatki powinni trzebinianie. W 20 minucie Rolka wrzucał piłkę z prawej strony boiska, Wilk minął się z nią, ale szybko zdążył się zrehabilitować po strzale Ciepichała i obronił futbolówkę zmierzającą do siatki. Chwile później mocne uderzenie Lickiewicza ostemplowało poprzeczkę. Kiedy obie ekipy zmierzały do szatni na przerwę, trener gości Adam Kryger próbował porozmawiać z sędzią na temat jego decyzji i wtedy to podszedł  jeden z porządkowych, zaczął szarpać szkoleniowca i stwierdził, że jest pijany. Przez kilka minut była gorąca atmosfera. Trener Spójni zażądał nawet przyjazdu policji za te oskarżenia, ale po chwili sprawa rozeszła się po kościach.

 

W drugiej połowie Trzebinia udokumentowała swoja przewagę bramkami. Na 20 minut przed końcem spotkania piękną akcję rozegrali P. Szczepanik z Wojdyłą i Jędrzejczykiem, gdzie ten ostatni z kilku metrów pewnie pokonał Wilka. Wynik został ustalony w doliczonym czasie gry. Lickiewicz wykonywał rzut rożny z lewej strony boiska, a Czyszczoń z najbliższej odległości trafił do siatki. Goście zagrozili poważnie tylko raz. W 71 minucie Kasprzyk uruchomił Marcina Mroza i mając przed sobą tylko bramkarza minimalnie chybił.

Ten mecz zapewne będzie miał dalszy ciąg w Wydziale Dyscypliny MZPN, bowiem swoje zdanie wyrazi obserwator. Nagranie z meczu - w tym sytuację ze wspomnianej 36 minuty - ma Spójnia, więc będzie co analizować.

J. R.

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty