Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

 

Orzeł Piaski Wielkie - Zieleńczanka Zielonki 3-2 (1-1)

0-1 Katarzyński 28

1-1 J. Guzik 40

2-1 Załęga 47

3-1 Targosz 54

3-2 Katarzyński 71

 

Sędziowali: Łukasz Marek - Mariusz Ocieczek, Michał Koźlak (Kraków). Żółte kartki: Bulak, Zgoda. Widzów 130.

ORZEŁ: Szymacha - Wolak (74 Kwaśniak), Ciepły, Załęga, S. Guzik (85 Łabuś) - Targosz, Petho, Szuflita, Wajda, J. Guzik - Adamczyk.

ZIELEŃCZANKA: Michalec - Kukla, Kuciel, Duda (61 Dragosz), Baran - Bulak, Kawa, Zgoda (53 Szumiec), Kierzkowski (88 Krzysztonek), Dudek - Katarzyński.

 

 

 

Pierwsze pół godziny to wyrównana gra, ale znacznie lepsze sytuacje stworzyli goście. W 17 minucie Tomasz Dudek z linii pola karnego przymierzył w słupek. Z kolei w 28 minucie Artur Katarzyński przepchał w polu karnym Jacka Załęgę, nie zdążył doskoczyć Tomasz wolak i napastnik z Zielonek posłał futbolówkę po ziemi w dłuższy róg. Na tym nie koniec, bowiem pięć minut później uderzył z 30 metrów Tomasz Kawa minimalnie nad poprzeczką. Orzeł wyrównał do przerwy; po crossowym podaniu Wolaka sam przed Arturem Michalcem znalazł się Jarosław Guzik, minął golkipera i umieścił piłkę w pustej bramce.

 

Początek drugiej odsłony był znakomity w wykonaniu gospodarzy. Już w 95 sekundzie rzut rożny z prawej strony egzekwował Piotr wajda, a wrzuconą na krótszy słupek piłkę głową skierował w "okienko" Jacek Załęga. Orzeł zaatakował i raz po raz stwarzał okazje. W 49 minucie - po woleju z 14 metrów Łukasza Adamczyka - nie dał się zaskoczyć bramkarz. Rzut rożnym ponownie wykonywał Wajda i w identycznej sytuacji Załęga trafił w poprzeczkę! Po chwili znów centrował Wajda, a Jarosław Guzik - z sześciu metrów - uderzył z woleja ponad bramką. W 54 minucie dominacja miejscowych została nagrodzona. Na lewym skrzydle J. Guzik uruchomił Wajdę, który wrzucił futbolówkę w pole karne. Przytomnie zachował się Adamczyk i zagrał do lepiej ustawionego Tomasza Targosza, a ten z bliska huknął nie do obrony. I jeszcze dwie minuty później Wajda strzelał z dystansu, a futbolówka otarła się o prawy słupek.

Na tym dobra gra gospodarzy się skończyła, a do głosu zaczęli dochodzić piłkarze z Zielonek, których do walki pobudził grający trener Krzysztof Szumiec. To on po pojawieniu się na murawie napędzał ataki i kontaktowy gol wisiał na włosku. W 71 minucie Tomasz Dudek posłał piłkę na dłuższy słupek, a zupełnie wolny Artur Katarzyński spokojnie ją przyjął i strzelił pod poprzeczkę. Emocje zatem się nie zakończyły, bowiem Zieleńczanka dążyła do wyrównania, a Orzeł nie potrafił dłużej przytrzymać piłki. W 74 minucie - po zagraniu Szumca - Dudek uerzył zza linii pola karnego obok słupka. Tuż przed końcem, po kolejnej świetnej akcji Szumca, Kawa z woleja przymierzył w Sławomira Szymachę, a za moment Katarzyński nie trafił czysto głową, choć do bramki było zaledwie 8 metrów.

Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty