Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)

Karpaty Siepraw - Przeciszovia Przeciszów 1-0 (1-0)

 

1-0 Zając 23

Sędziowali: Rafał Wiewiór – Mariusz Kucia, Bartłomiej Zaręba (Kraków). Żółte kartki: Morawiec, Sikora, Szymoniak - Śliwa, Tarabuła. Widzów 120.

KARPATY: Zachariasz - Morawiec, Cichoń, Szablowski, Suder - Sikora, Szymoniak, Szczytyński, Witko (90 Kozioł) – Zając (84 Staśko), Komperda (88 Stolarski).

PRZECISZOVIA: Kudłacik – Tarabuła, Śliwa, Kapera, Żurek - Mikołajczyk, Bartula, Ortman, Rogala (60 Jarosz) – Gałgan, Chrapkiewicz.

 

 

Wygrana gospodarzy jest sporą niespodzianką, bowiem to goście byli faworytem. I oni też w przekroju meczy byli zespołem lepszym, ale równocześnie bardzo nieskutecznym. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego, a niefortunnym strzelcem okazał się Śliwa (efektowna obrona Zachariasza). Jedyna bramka padła w 23 minucie po indywidualnej akcji i uderzeniu przy słupku Zająca.

 

Karpaty do spotkania przystąpiły osłabione, brakiem m.in. Kubery (kartki), Galasa (kontuzja), z problemami zdrowotnymi borykał się również Zając. Mimo to sieprawianie w pierwszej części gry sprawiali lepsze wrażenie. Goście jedyne okazje stwarzali sobie po stałych fragmentach, jednak dobrze zorganizowana defensywa Karpat konsekwentnie oddalała zagrożenie. Miejscowi, w pierwszej połowie mieli kilka sytuacji, przed szansami na bramkę stawali Komperda czy Szymoniak, lecz bramkarz przyjezdnych tylko raz musiał wyciągać piłkę z siatki, kiedy indywidualną akcją popisał się Zając; minął w polu karnym obrońcę i uderzył koło słupka, obok bezradnego golkipera.

Po przerwie spotkanie nieco się wyrównało, do głosu co raz bardziej zaczęli dochodzić zawodnicy Przeciszovii. Najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie oni na 10 minut przed końcem gry, gdy faulowany w szesnastce był jeden z graczy gości. Przed wyrównaniem, miejscowych uratował Zachariasz, który w fantastyczny sposób obronił jedenastkę wykonywaną przez Śliwę. Mimo przewagi zespołu z Przeciszowa, również Karpaty miały swoje okazję do zdobycia bramki (Komperda, Sikora, Zając, który przestrzelił w sytuacji sam na sam).

- Drużyna zagrała dobre spotkanie i odniosła bardzo ważne zwycięstwo. W końcówce zawodnikom brakowało nieco sił, co było efektem ciężkiej środowej potyczki z Mogilanami, gdzie wszyscy zostawili na boisku sporo zdrowia. Cieszą 3 punkty, wywalczone w pojedynku z drużyną z czołówki tabeli.
- podsumował po meczu trener Karpat, Robert Nowak.

ST/karpatysiepraw.com

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty