Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)
Wielkie emocje w Mogilanach, Karpaty kończyły w dziewiątkę!

LKS Mogilany - LKS Karpaty Siepraw 2-0 (1-0)

1-0 Stypuła 25
2-0 Majcherczyk 81

Sędziował: Paweł Sikora (Kraków). Żółte kartki: Szwajdych - Szablowski (dwie), Sikora, Kubera, Zając. Czerwone kartki: Kubera (40, za obrazę sędziego), Szablowski (78, za dwie żółte). Widzów 250.
MOGILANY: Kosiorowski - Myśków (81 Nocoń), Jurkowski, Galos, Niedźwiedź (83 Sroka) - Stypuła (66 Gawlik), Ankowski, Majcherczyk, Kanclerz (72 Morawski) - Szwajdych, Wojdała.
KARPATY: Zachariasz - Morawiec, Szablowski, Cichoń, Suder - Sikora, Kubera, Szczytyński (66 Stolarski), Witko - Szymoniak (57 Galas), Zając (84 Szych).

Mecze pomiędzy Mogilanami a Karpatami nieprzypadkowo nazywane są derbami. Zazwyczaj przynoszą bowiem wiele sportowych emocji. Nie inaczej było tym razem.

Niesione czterema wygranymi z rzędu Mogilany, uznawane za zdecydowanego faworyta tego spotkania, od początku ruszyły do ataku. Długimi fragmentami pierwszej połowy wszyscy zawodnicy obu ekip przebywali na połowie Karpat. Atak pozycyjny nie przyniósł wielu okazji strzeleckich dla gospodarzy, a wręcz przeciwnie - mógł pomóc gościom, którzy raz po raz posyłali długie piłki do wysuniętego napastnika Krzysztofa Zająca, licząc na jego nieprzeciętną szybkość. Ten jednak nie radził sobie z obrońcami.

Karpaty kończyły pierwszą połowę z podwójną stratą: gola i zawodnika. Najpierw, w 25 minucie Patryk Stypuła potężną „bombą” z rzutu wolnego umieścił piłkę w samym „okienku” bramki gości. Kwadrans później sędzia wyrzucił z boiska Damiana Kuberę, który zwrócił się do arbitra w sposób niecenzuralny po tym, jak otrzymał żółtą kartkę.

Grę w drugiej połowie sparaliżowała ulewa, która towarzyszyła piłkarzom przez niemal 40 minut. Grający w dziesiątkę sieprawianie nie zamierzali się poddawać i kilkukrotnie zagrozili bramce Mogilan, jednak golkiper miejscowych, Sebastian Kosiorowski, nie został zmuszony do dużego wysiłku. W 55 min, po dobrym zagraniu ze środka pola sam na sam z bramkarzem stanął Zając, lecz zabrakło mu zimnej krwi i w końcówce akcji zgubił się w dryblingu. W 65. min. znów groźnie było w polu karnym Mogilan, gdy po rzucie wolnym minimalnie spóźnił się zamykający dośrodkowanie Suder.

 

Gospodarze mieli liczne szanse na wyprowadzenie kontrataków, ale za każdym razem brakowało koncentracji i ostatniego podania.

W 78 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany kapitan przyjezdnych, Tomasz Szablowski, który, według sędziego, zbyt często komentował jego pracę. 3 minuty później Szwajdych miękko i dokładnie zagrał do Majcherczyka, a ten silnym strzałem posłał piłkę do bramki obok bezradnego Jana Zachariasza.

PSZ/grzybek000, karpatysiepraw.com

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty