Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Maszycanka wsiadła do windy

Potok Więckowice - Maszycanka Maszyce 0-4 (0-0)

0-1 Bryła 48
0-2 Jaworski 57
0-3 Krztoń 59
0-4 Krztoń 72
MASZYCANKA: Herian - Kubal, Jaworski, Iżyk (63 Tutka) - Basista - Karpała (60 Piekara), R. Kopijka, Małek (65 Sieńko), Zdybał (75 Kaleta) - Krztoń, Bryła.

Piłkarze Maszycanki po konsekwentnej grze pokonali rywali aż 4-0, dopisując do swojego konta kolejne trzy punkty. Dzięki tej wygranej zespół z Maszyc przeskoczył w ligowej tabeli Potok oraz Bronowickiego i zajmuje obecnie dziesiąte miejsce.

Mecz miał dwie zupełnie różne odsłony. W pierwszej połowie można było odnieść wrażenie, że powtórzy się wynik z jesiennej rundy, czyli 0-0. Ciekawych akcji i sytuacji podbramkowych było niewiele. Najlepszą okazję dla zespołu z Maszyc zmarnował R. Kopijka, który mając idealnie wystawioną piłkę na 12. metr przed bramką spudłował. Gospodarze natomiast swoich szans szukali w strzałach z dystansu, ale były one bardzo niecelne. Do przerwy bezbramkowy remis.

Gra nabrała rumieńców już na początku drugiej połowy. W 48. minucie akcję w swoim stylu przeprowadził Krztoń, minął kilku zawodników, co prawda jego strzał wybronił bramkarz Potoku, ale przy dobitce Bryły był bez szans. W 57. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Bryła, a piłkę do bramki wpakował Jaworski. Chwilę później po rzucie rożnym głową trzeciego gola dla Maszycanki strzelił Krztoń. Ten sam zawodnik w 72. minucie dopełnił dzieło zniszczenia Potoku strzelając czwartą bramkę w meczu, a swoją drugą. Gospodarze grali do końca ambitnie, mieli też swoją szansę na honorowe trafienie, piłka nawet wpadła do bramki bronionej przez Heriana, ale sędzia odgwizdał spalonego.

Trener Maszycanki, Marcin Kostera:
- Odnieśliśmy dzisiaj bardzo ważne zwycięstwo, które wywindowało nas o dwa miejsca w ligowej tabeli. Mam nadzieję, że teraz mając dwa mecze u siebie ta "winda” pozwoli nam wyjechać na jeszcze wyższą pozycję. Całemu zespołowi należą się brawa. Indywidualnych pochwał i laurek raczej nie czynię, bo to cały zespół pracuje na wynik, ale zrobię tym razem wyjątek dla Krztonia. Pod nieobecność naszego etatowego snajpera Dawida Tomczyka, został przesunięty przez mnie na ten mecz do linii ataku i ze swojej roli wywiązał się znakomicie. Strzelił dwa gole i asystował przy jednym, na pewno zasłużył na pochwałę.

lksmaszyce.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty