Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > B klasa (Kraków II)
Puchar burmistrza dla skalan, grill dla wszystkich2012-06-10 22:01:00

W gminnych derbach Maszycanka uległa nieznacznie zespołowi gospodarzy. Nie tyle lepsi, co bardziej skuteczni okazali się piłkarze Skały i po końcowym gwizdku mogli cieszyć się nie tylko z ligowego derbowego zwycięstwa, ale też ze zdobycia pucharu ufundowanego przez burmistrza.


MKS Skała - Maszycanka Maszyce 2-1 (2-0)

1-0 Przemysław Katarzyński 31
2-0 Damian Boroń 35
2-1 Łukasz Zdybał 77
MASZYCANKA: Herian - Kubal (75 Tutka), Jaworski, Iżyk (46 Zdybał) - Basista - Karpała (65 Piekara), R. Kopijka, D. Kopijka (46 Cieślik), Krztoń - Bryła, Tomczyk.

Początek należał niespodziewanie do Maszycanki. W pierwszych 30 minutach goście mieli kilka okazji, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Najlepszą zmarnował Karpała, który w decydującym momencie będąc 8 metrów przed bramką gospodarzy... poślizgnął się. - Gdyby strzelił, to mecz mógłby się inaczej potoczyć - skomentował sytuację trener Maszycanki Marcin Kostera.

Zespół gospodarzy w pierwszej części meczu, niczym wytrawny bokser, był schowany za podwójną gardą i czekał na odpowiedni moment, by wyprowadzić decydujący cios. I tak się stało... z pomocą graczy z Maszyc. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Maszycankę gospodarze zdołali wyprowadzić szybką kontrę będąc w przewadze 4 na 2 graczy i zakończyli ją golem na 1-0. Za chwilę błąd popełnił Herian, którego uprzedził napastnik gospodarzy i na przerwę to gospodarze schodzili z dwubramkową przewagą.

W II połowie Maszycanka nadal atakowała i starała się za wszelką cenę doprowadzić do remisu, ale brakowało skuteczności i zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych. Dopiero w 77. minucie goście zdołali strzelić kontaktowego gola. Po dalekim wrzucie z autu Krztonia najsprytniej w polu karnym zachował się Zdybał i głową wpakował piłkę do bramki.

Do końca Maszycanka starała się wyrównać, ale brakło czasu. Gospodarze po przerwie nastawieni byli na grę z kontry i stworzyli sobie tak naprawdę tylko dwie doskonałe sytuacje. Za pierwszym razem piłka ostemplowała poprzeczkę, w drugim przypadku w doskonałej sytuacji napastnik gospodarzy spudłował z 7 metrów.

Po zakończeniu meczu gospodarze ugościli rywali kiełbaską z grilla i piwkiem.

Trener Maszycanki, Marcin Kostera:
- Wszyscy czujemy niedosyt, bo na pewno z przebiegu spotkania zasłużyliśmy co najmniej na remis. I nie jest to tylko moja opinia. Po końcowym gwizdku nikt jednak nie zwraca uwagi na przebieg spotkania. Po prostu liczy się to co w bramce, a nie stworzone sytuacje. Szkoda, bo mogliśmy fajnie podsumować tę udaną dla nas rundę, a wygranie derbowego pojedynku plus wygranie pucharu byłoby nagrodą za naszą naprawdę dobrą postawę na wiosnę. Gratuluję gospodarzom awansu, w przekroju całego sezonu zasłużyli zdecydowanie na promocję do A klasy.

lksmaszyce.futbolowo.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty