Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > B klasa (Brzesko)

Start 77 Biadoliny Szlacheckie - Grom Sufczyn  1-2  (0-1)

1-0 Czyż  38
1-1 Szczecina 56
1-2 Sacha  87
Sędziował p. Imioło. Żółte kartki: Oćwieja - Witek. Widzów 50.
START:
Budyś - R. Szlichta, K. Jurek, Rzepka, Kozioł - Mizera (37 Szczecina), Pałka, Oćwieja, M. Jurek - K. Gurgul, Latocha (46 K. Szlichta).
GROM: Przeklasa - Rudek, Czesak, Wojnicki, Sacha - Czyż, Fiksak (46 Kłusek), Wadowski (89 Osiński), Witek - Gołąb, Urbański (46 J. Gurgul).

Derby Gminy Dębno zakończyły się jednobramkowym zwycięstwem ekipy z Sufczyna. Spotkanie rozgrywane było w bardzo niekorzystnych warunkach atmosferycznych, co sprawiło, że na stadionie w Biadolinach Szlacheckich nie było zbyt wielu kibiców.
Początek spotkania to głównie gra w środku pola. Obie drużyny miały spore problemy z wyprowadzeniem akcji, które kończyłyby się strzałem na bramkę przeciwnika. Taki obraz spotkania otrzymywał się przez większość pierwszej połowy. Można powiedzieć, że niewielką przewagę optyczną miał Grom Sufczyn, jednak nie potrafił tego udokumentować zdobyciem bramki. Kiedy wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie  myśleli, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 0-0, błyskotliwą akcją popisał się Czyż. Najpierw kiwnął trzech zawodników Startu, a następnie uderzył piłkę z 20 metrów, ta odbijając się od jednego z obrońców drużyny gospodarzy totalnie zmyliła bramkarza i wylądowała w siatce.
Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanego ataku Startu, co spowodowało, że zawodnicy Gromu zostali zepchnięci do defensywy. Obranie takiej taktyki opłaciło się bardzo szybko gospodarzom, gdyż już w 56 minucie do remisu doprowadził Szczecina. Po utracie bramki zawodnicy z Sufczyna bardzo szybko zmienili styl gry i ponownie zaczęli mieć przewagę w tym spotkaniu. Prowadzenie dla Gromu mógł zdobyć ponownie Czyż, jednak piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Nie była to jednak ostatnia groźna akcja drużyny przyjezdnych. Kilka minut później znakomitym podaniem popisał się Gołąb, dzięki czemu w sytuacji sam na sam z brakarzem znalazł się Witek - nie potrafił on jednak pokonać bramkarza Startu. Te niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić na drużynie z Sufczyna w 76 minucie po rzucie wolnym z 19 metrów. W bramce był jednak bardzo dobrze dysponowany tego dnia Przeklasa i po bardzo groźnym strzale pewnie wypiąstkował piłkę na rzut rożny.  Oprócz bramkarza na szczególną pochwałę w tym spotkaniu zasłużyła również trójka obrońców Wojnicki, Czesak i Rudek  - przez całe spotkanie zawodnicy Startu nie potrafili znaleźć skutecznej recepty na ich pokonanie. Końcówka spotkania należała jednak do Gromu Sufczyn. Najpierw ponownie Gołąb świetnie dograł piłkę do Witka, ten z kolei wyłożył piłkę Wadowskiemu jednak ten uderzył prosto w bramkarza, piłka wróciła ponownie do Witka,  który będąc w bardzo trudnej sytuacji nie potrafił jej umieścić w bramce Startu. Kiedy już wszystkim zgromadzonym na stadionie w Biadolinach Szlacheckich wydawało się, że derby zakończą się podziałem punktów, w 87 minucie spektakularnym rajdem z połowy boiska zakończonym bramką popisał się Sacha. Tym samym ustalając wynik spotkania na 2-1 dla Gromu Sufczyn.
SeBo (www.lksgromsufczyn.futbolowo.pl)

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty