Szczebel Lubień - LKS Rudnik 1-5 (1-2)

0-1 Piotr Chmielik 21
1-1 ??? 28
1-2 Jarosław Kawecki 43
1-3 Jarosław Kawecki 53 (karny)
1-4 Dawid Wawrzyniak 79
1-5 Dawid Wawrzyniak 86

RUDNIK: T. Dynur - Dróżdż, Piątek, P. Marek, Kawecki - Starzec (55 Wawrzyniak), Listwan, Judasz, Cebula - Chmielik, Filipek (70 B. Gatlik).

Drużyna Rudnika do Lubnia przyjechała bez trzech ważnych graczy. Na meczu z powodów osobistych nie było Mateusza Dynura, Bogdana Wcisły i Zbigniewa Marka, który pauzował za kartki. Trener Łukasz Rapacz miał do dyspozycji tylko 13 zawodników.

Pierwsza połowa była wyrównana, ale więcej klarownych sytuacji miał Rudnik. Pierwsze minuty spotkania to groźne uderzenia Filipka i Listwana. W 21. minucie ładną prostopadłą piłkę zagrał jeden z zawodników gości, Chmielik wyszedł sam na sam i ładnie strzelił pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi gospodarzy. Kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla gości są kwestią czasu, po błędzie obrony jeden z zawodników Szczebla w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Dynura. Dwie minuty przed końcem I połowy padał druga bramka dla Rudnika, której autorem był Kawecki.

W 53 minucie w polu karnym Szczebla faulowany był Chmielik i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Kawecki i pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Mimo że Rudnik prowadził już różnicą dwóch bramek, to gracze miejscowego Szczebla atakowali bramkę przyjezdnych. W 60. minucie mogło to przynieść efekt, kiedy z piłką minął się Dynur, a P. Marek wybijał ją z linii bramkowej. Kilkanaście minut później było 4-1 dla rudniczan. Po szybko rozegranym rzucie rożnym Kawecki minął trzech rywali i podał na piąty metr do Wawrzyniaka, który zdobył swojego pierwszego gola dla klubu z Rudnika. W 86. minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Wawrzyniak. Otrzymał on ładne podanie od Chmielika i w sytuacji sam na sam pewnie skierował piłkę do siatki gospodarzy.

lksrudnik.futbolowo.pl