Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Prokocim odrabiał stratę w Modlnicy

Błękitni Modlnica - Prokocim Kraków 2-3 (2-1)

0-1 Ścieszka 10

1-1 Podgajny 26 (wolny)

2-1 Podgajny 45

2-2 Zagata 52

2-3 Stankiewicz 74

Sędziowali: Paweł Skarbek oraz Kamil Sikora i Mateusz Nawrot. Żółte kartki: Żurek - Łozynyk, Wojdyła, Sierant, Wójcik. Widzów 80.

BŁĘKITNI: Regulski - Zabiegaj, Pyzioł, Celarski, Żurek - Lorenc (52 Baran), Zaporowski, Synowski (57 Baryła), Rumian (61 Brud) - Podgajny, Żurek.

PROKOCIM: Wójtowicz - Stankiewicz, Łozynyk, Marek, Dolczak - Wojdyła, Zagata (85 Sierant), Małecki, Ścieszka (88 Kubuśka) - Kucabiński (90+2 Janicki), Wójcik.

Mecz poprzedziła minuta ciszy ku czci zmarłego 13.02.2013 Andrzeja Gila, jednego ze współzałożycieli Błękitnych Modlnica.

W Prokocimiu z powodu choroby zabrakło Łobodzińskiego i Brody. Z tej samej przyczyny Sierant zaczął mecz na ławce rezerwowych i wszedł na boisko dopiero na końcowe minuty. Gospodarze, dla których był to dopiero pierwszy mecz tej wiosny, musieli wygrać, aby jeszcze zachować szansę na walkę o awans. Z kolei goście wiedzieli, że ich najgroźniejszy rywal - Nadwiślan - zgubił punkty i chcieli zwyciężyć, by powiększyć przewagę w tabeli.

Początek należał do podopiecznych trenera Grzegorza Kmity. W 7. minucie Kucabiński dośrodkował z rzutu rożnego, Wójcik główkował z ostrego kąta, a bramkarz wybił piłkę na róg. Niebawem znów Kucabiński podał w pole karne, Wójcik minął się z futbolówką, ale akcję skutecznym "szczupakiem" zamknął Ścieszka.

Gospodarze musieli odrabiać straty i z czasem zaczęli przejmować inicjatywę. W 26. minucie Podgajny z rzutu wolnego z 20 metrów uderzył tak, że Wójtowicz musiał wyjmować piłkę z siatki. Tuż przed przerwą w zamieszaniu podbramkowym obrońcy Prokocimia zbyt krótko wybili futbolówkę, w dodatku pod nogi Podgajnego, który zdobył gola "do szatni".

Kolejarze znaleźli się w bardzo nietypowej dla siebie sytuacji, ponieważ pierwszy raz w tym sezonie musieli odrabiać straty. Na odpowiedź lidera nie trzeba było długo czekać. W 52. minucie Stankiewicz wrzucił piłkę z autu, Kucabiński podał w pole karne, a Zagata na 14. metrze minął zwodem obrońcę i strzałem w "długi" róg doprowadził do remisu. Kolejne minuty to wymiana ciosów, bo remis nikogo nie zadowalał. W 63. minucie Baryła zagrał z rzutu wolnego w pole karne, a Żurek główkował obok bramki. Prokocim odpowiedział w 74. minucie bardzo konkretnie. Kucabiński zagrał z rzutu rożnego, obrońcy wybili piłkę, ponowne dośrodkowanie pomocnika Prokocimia spowodowało spore zamieszanie w polu karnym gospodarzy, najlepiej odnalazł się Stankiewicz z bliska strzelając do siatki.

W końcówce Błękitni próbowali uratować choćby punkt, ale Żurek główkował niecelnie, a strzał Podgajnego piękną paradą wyłapał Wójtowicz. Po ciekawym i emocjonującym spotkaniu, godnym czołowych zespołów A klasy, lepszy okazał się lider z Krakowa.

AJH (kolejarzprokocim.futbolowo.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty