Prokocim Kraków - Nadwiślan Kraków 5-1 (2-0)

1-0 Kucabiński 9 (wolny)
2-0 Wójcik 27
3-0 Małecki 58
4-0 Kucabiński 70
4-1 ???
5-1 Podraza 88
PROKOCIM: Wójtowicz - Stankiewicz, Łozynyk, Marek, Dolczak - Łobodziński, Małecki, Zagata (75 Podraza), Kucabiński (82 Kukawski) - Sierant (88 Olszański), Wójcik.

Mecz rozpoczął się od ataków Prokocimia, ale kilka dośrodkowań z prawej strony nie przyniosło spodziewanego efektu. W 9. minucie Sierant został sfaulowany w odległości 22 metrów od bramki gości i po chwili Kucabiński uderzył z wolnego w samo "okienko". Kolejarze postanowili pójść za ciosem, ale Zagata nie wykorzystał trzech okazji. W 27. minucie Łozynyk długim podaniem uruchomił Sieranta na lewym skrzydle, ten pociągnął wzdłuż linii bocznej na wysokość pola karnego i dośrodkował w szesnastkę tak, że Wójcikowi pozostało z najbliższej odległości wepchnąć piłkę do siatki. Goście mogli zdobyć kontaktową bramkę po rzucie rożnym, ale zawodnik Nadwiślanu z 6 metrów główkował minimalnie niecelnie.

Po przerwie Nadwiślan starał się odrabiać straty, a Prokocim czekał na okazję do kontry. Taka nadarzyła się w 58. minucie, gdy Kolejarze wywalczyli aut na wysokości pola karnego. Wrzut Dolczaka trafił na głowę Małeckiego, a następnie do bramki gości. Najładniejsza akcja poprzedziła czwartą bramkę. Goście  wykonywali rzut rożny, piłkę w polu karnym wywalczył Marek, który podał do Zagaty. Pomocnik Prokocimia zagrał do Wójcika, który następnie podał Kucabińskiemu, a ten w sytuacji sam na sam nie zmarnował okazji do podwyższenia rezultatu. W podobnych okolicznościach padło honorowe trafienie dla Nadwiślanu. Ostatnie słowo należało do Prokocimia. Kolejarze wywalczyli piłkę w środku pola, a Kukawski podał do Podrazy, który był górą w pojedynku z bramkarzem Nadwiślanu.

kolejarzprokocim.futbolowo.pl