Olimpia Bucze - Sokół Maszkienice 0-0

OLIMPIA: Witek - Cichostępski (70 Zachara), Przybysławski, B. Boruta, Wójtowicz, K. Kania, A. Borowiec, Duda, Rudnik (60 P. Boruta) - Grabania (65 Lalik), F. Kania
SOKÓŁ: Kozub - M. Węgrzyn, Rogóż, Kuras, Kubala, A. Węgrzyn (74 Kural), Hajdo, Kuka - Tomczyk (81 Świerczek), Urbaś, Kargul (61 Słupski).

Spora część zawodników Sokoła do meczu z Olimpią przygotowywała się w jednym z lokali pod Bochnią na... weselu Mateusza Halika, obrońcy jedenastki z Maszkienic. Przy okazji wszystkiego najlepszego...
W tym meczu obie drużyny nie wykorzystały wielu okazji bramkowych. W 14 minucie zawodnik gości, Kukla, trafił piłką w słupek.
W końcowych fragmentach spotkania doszło do dwóch kontrowersyjnych decyzji dobrze prowadzącego te zawody arbitra: najpierw w polu karnym Świerczek reklamował nieprawidłowe powstrzymywanie przez obrońcę Olimpii, a następnie dwie minuty po tym zajściu miejscowi gracze dopominali się jedenastki za rzekomy faul na jednym z ich graczy. Gwizdek arbitra w obu przypadkach jednak milczał i  mecz zakończył się podziałem punktów, co nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Po zawodach okazało się, że zdobycz punktowa w Buczu została okupiona dwiema kontuzjami napastników Sokoła, którzy wcześniej opuścili plac gry. Kargul naderwał torebkę stawową w stawie  skokowym, a najskuteczniejszy napastnik minionej rundy - Patryk Tomczyk - po zawodach został zabrany przez karetkę na pogotowie, gdzie została założona mu szyna gipsowa na prawą nogę.
http://sokolmaszkienice.futbolowo.pl/