Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Brzesko)
Jednostronne widowisko

Sokół Maszkienice - Victoria Bielcza 3-0 (3-0)

1-0 Tomczyk 25

2-0 Słupski 27

3-0 Tomczyk 39
Sędziował Potok (Brzesko). Żółta kartka - Kubala. Widzów 70.
SOKÓŁ:
Kozub - Kubala, Rogóż, Maciaś, Kuras - M. Węgrzyn, Słupski, Hajdo, A. Węgrzyn - Tomczyk (80 Legutko), Świerczek (88 Miśkowicz.
"Słupek", 2x Ziomek i Victoria, czyli kolejne zwycięstwo Maszkeńskiego Sokoła - tak po skrócie można podsumować sobotnie spotkanie na stadionie w Maszkienicach.
Do potyczki z Victorią Bielcza miejscowy Sokół przystąpił w teoretycznie najsłabszym składzie w porównaniu do poprzednich meczów w minionej rundzie, co nie przeszkodziło mu jednak w zainkasowaniu kolejnego kompletu punktów. W pierwszej połowie przewagę mieli miejscowi, którzy udokumentowali ją trzema trafieniami. Autorem pierwszej bramki był w 25 minucie Marcin Słupski, który z rzutu wolnego podyktowanego za faul na Świerczku umieścił piłkę w "okienku" bramki gości. Dwie minuty później Hajdo przejął piłkę od jednego z pomocników Victorii, podał do Tomczyka, a ten technicznym strzałem ulokował ją "w sieci" przy prawym słupku bramki Victorii. Okazje na podwyższenie mieli jeszcze Tomczyk i Kubala (odpowiednio w 30 i 37 minucie). W 39 minucie kolejną składną akcję przeprowadzili zawodnicy z Maszkienic; Kubala zacentrował z prawej strony, a do piłki dobiegł Tomczyk i dopełnił formalności. Wynikiem 3-0 zakończyła się pierwsza odsłona tego jednostronnego w pierwszych trzech kwadransach spotkania.
W drugiej połowie na boisku dużo było chaosu i przepychanek, a składne akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Troszkę lepiej niż w pierwszej połowie radzili sobie w niej Bielczanie, ale nie byli w stanie pokusić się nawet o honorowe trafienie. Jeśli udało się już im dojść do pozycji strzeleckiej, to albo po ich uderzeniach piłka mijał bramkę gospodarzy, albo na posterunku był znajdujący się w wysokiej formie Andrzej Kozub. Sokół mając trzybramkową zaliczkę kontrolował przebieg wydarzeń na boisku, a w końcówce mógł jeszcze pokusić się o kolejne trafienia. Najbliższy podwyższenia wyniku był Tomczyk w 79 minucie po kiksie obrońcy Victorii. Popularny "Ziome" przejął piłkę, minął bramkarza, ale w ostatniej chwili obrońca gości zdołał zablokować jego uderzenie.
Warte podziwu jest zachowanie Rafała Maciasia, który po zderzeniu się z Dariuszem Kurasem przez ponad 70 minut przebywał na boisku dzielnie walcząc nie tylko z napastnikami Victorii, ale również z bólem mocno rozciętej głowy.
Tak więc najmniejszym wydatkiem sił czarno-zieloni zainkasowali kolejne trzy oczka, które dały im awans w tabeli na  wysoką 6. pozycję. Sokół po 7 kolejkach ma na koncie 13 punktów; mało który z kibiców pamięta tak dobry start zespołu z Maszkienic w rozgrywkach A klasowych. Od lat zawsze bronił się on przed spadkiem i zazwyczaj po zakończeniu rundy jesiennej na jego koncie bywało od 7 do 9 oczek. Przed sezonem wielu ludzi wątpiło w zapowiedzi zarządu, który obiecywał stworzenie solidnego i wyrównanego zespołu. Czas jednak pokazuje, że działacze i piłkarze danych słów nie rzucili na wiatr. Sokoły skrzętnie gromadzą punkty i pną się w ligowej tabeli coraz wyżej.
Następne spotkanie podopieczni Tomasza Rogóża rozegrają na boisku w Buczu z tamtejszą Olimpią, beniaminkiem rozgrywek (niedziela, 27 wrześni, godzina 14).
Polecamy:
http://sokolmaszkienice.futbolowo.pl

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty