Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Strażak Mokrzyska - Sokół Maszkienice 2-6 (0-2)
0-1 Tomczyk 30
0-2 Kargul 45
0-3 Kargul 50
1-3 Kowalczyk 56
2-3 Chmielarz 58
2-4 Tomczyk 60
2-5 M.Węgrzyn 63
2-6 A.Węgrzyn 73
Sędziował Piotr Pytka z Brzeska. Żółte kartki: Kuras, Kubala, Kargul, Sowa, Biedak, Święch. Czerwona kartka - Kowalczyk (uderzenie przeciwnika bez piłki). Widzów 110.
SOKÓŁ: Kozub - M. Węgrzyn, Rogóż, Kuras, Maciaś, Kubala, Kukla (74Kural), A. Węgrzyn (80 Sowa), Słupski - Tomczyk (85 Miśkowicz), Kargul (58 Urbaś).
Według terminarza spotkanie miało odbyć się w Maszkienicach, lecz ze względu na opady deszczu nie było możliwości rozebrania sceny stojącej na płycie boiska po ubiegłotygodniowych gminnych dożynkach. Tak więc zawody zostały przeniesione do Mokrzysk, a w rundzie wiosennej zespół Strażaka będziemy gościć w Maszkienicach. Po ostatniej porażce w Mikołajowicach i pod nieobecność Krzysztofa Hajdy i Dawida Dadeja, trener Tomasz Rogóż powrócił do ustawienia jak w meczu z Porąbka Uszewską. Na prawej obronie zobaczyliśmy Mateusza Kubalę, w środku pola zagrał M. Węgrzyn i w ataku J. Kargul. Posunięcie szkoleniowca Sokoła okazało się strzałem w przysłowiową dziesiątkę, o czym świadczy choćby nawet fakt zaaplikowania aż 6 goli doświadczonej drużynie Strażaka i to na ich terenie.
Mecz rozpoczął się od obustronnych ataków i tak przed szansami zdobycia bramek stawali ze strony gospodarzy Święch oraz Sowa, a ze strony gości nieznacznie mylili się Tomczyk i Słupski z rzutu wolnego. Wynik spotkania otworzył Patryk Tomczyk; popularny "Ziomek" w 30 min główką sfinalizował dośrodkowanie Słupskiego z lewej strony boiska. W odpowiedzi grający trener Jarosław Święch przegrał pojedynek sam na sam z Kozubem. Od tej pory gra toczyła się w środkowych partiach boiska aż do 45 minuty, gdy to aktywny tego dnia Tomczyk świetnym podaniem obsłużył Kargula, a ten z 7. metra strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik. Druga połowa rozpoczęła się również po myśli przyjezdnych i już 5 minut po wznowieniu gry było 0-3. Autorem trzeciego trafienia był ponownie Kargul, który doszedł do "bezpańskiej" piłki i płaskim uderzeniem przy słupku z 18 metra umieścił ją w siatce. Tym samym napastnik Sokoła sprawił sobie urodzinowy prezent, gdyż właśnie w nadchodzącym tygodniu kończy 29 lat. Miedzy 55 a 57 minutą mogliśmy oglądać popis umiejętności Piotra Kowalczyka; najpierw tych strzeleckich, a następnie bokserskich. I tak to doświadczony wychowanek Okocimskiego KS najpierw w 56 minucie pięknym strzałem głową umieścił piłkę w bramce Kozuba, a następnie minutę później za uderzenie bez piłki Kargula musiał opuścić boisko. W 58 min gospodarze strzelili kontową bramkę. Autorem jej był Chmielarz, który po indywidualnej akcji prawą stroną boiska technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. I to było wszystko, na co stać było tego dnia gospodarzy. Od tej pory na boisku niepodważalnie panował zespół z Maszkienic, który zaaplikował Strażakowi jeszcze trzy bramki. W 60 minucie Tomczyk strzałem głową ponownie dał Sokołowi dwubramkowe prowadzenie (była to trzecia bramka napastnika Sokoła w tej rundzie strzelona głową). Po bramce dołożyli jeszcze bracia Marek oraz Andrzej Węgrzynowie i skończyło się 2-6. W końcowych minutach meczu szanse zaprezentowania swoich umiejętności dostali młodzi wychowankowie Sokoła - Miśkowicz, Sowa i Kural, którzy mimo ambitnej postawy nie zdołali podwyższyć wyniku spotkania.
Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem zespołu z Maszkienic, który na wyjeździe - od pamiętnego meczu w Szczepanowie 9 października 2003 roku (1-5) - nie strzelił więcej niż 4 bramek na boisku rywala.
Specjalnie dla sportowetempo.pl
http://sokolmaszkienice.futbolowo.pl/JK