Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ligi zagraniczne
Niemcy: Pieczęć Roberta Lewandowskiego2010-12-05 19:35:00 JC

Borussia Dortmund już jest mistrzem jesieni i na dodatek konsekwentnie powiększa dorobek. Dziś, na oczach ponad 48 tysięcy widzów, drużyna prowadzona przez Jürgena Kloppa wygrała 2-0 wyjazdowy mecz w Norymberdze. Kropkę nad „i” postawił Robert Lewandowski.


Na Easy-Credit Stadion w podstawowym składzie Borussii znaleźli się Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. Natomiast Kuba Błaszczykowski usiadł na ławce rezerwowych. Dortmundczycy nie rozgrywali do pauzy olśniewającej partii, stanowczo za wiele było w ich akcjach niedokładności. Równocześnie jednak, wobec miernej postawy 1. FC Nürnberg, trzymali kontrolę nad grą. A na dodatek uzyskali prowadzenie po stałym fragmencie gry. Z bardzo daleko zagrał piłkę na przedpole gospodarzy Nuri Sahin, zaś zupełnie pozostawiony przez Andreasa Wolfa bez opieki stoper Mats Hummels skutecznie uderzył głową. „Odpuszczenie” akcji przez Wolfa słusznie ujęto w kategorie amatorszczyzny...

Pierwszą akcję godną uwagi po zmianie stron przeprowadził Julian Schieber, który po ograniu w popisowym stylu defensorów Borussii szukał blisko bramki Roberta Maka, lecz sytuację wyjaśnił Marcel Schmelzer. W 61. minucie Błaszczykowski zastąpił Kevina Grosskreutza i wkrótce odczuł skutki ostrej interwencji Juriego Judta. Na szczęście skończyło się na strachu.

W 73. minucie z kapitalnej strony pokazał się Mario Götze, po jego podaniu niemal z końca boiska Lewandowski z pięciu metrów trafił akurat w bramkarza gospodarzy, Raphaela Schäfera. Za chwilę Błaszczykowski ładnie przymierzył z dystansu, ale nad poprzeczką. Sprawę definitywnie rozstrzygnął Lewandowski. Po akcji znów z ważnym udziałem Götzego reprezentant Polski sytuacyjnie strzelił lewą nogą i zrobiło się po balu...

Nieco wcześniej Bayer Leverkusen pokonał 1. FC Köln w meczu o niemal derbowym charakterze. „Aptekarze” są regularnie lepsi od kolończyków, ale dziś przyszło to udowodnić z dużym trudem.

Wprawdzie Patrick Helmes skutecznie dobił strzał Renato Augusto, ale wkrótce Brazylijczyk Geromel wykorzystał dośrodkowanie Lukasa Podolskiego z rzutu wolnego. Po przerwie nieuchronnie strzelił z lewej nogi Tranquillo Barnetta i faworyci znów byli górą. Bayer podwyższył wynik po strzale głową Simona Rolfesa w poprzeczkę i nieuchronnej dobitce również głową Stefana Reinartza.

Zaraz po wejściu na boisko zmniejszył dystans Martin Lanig (znów asysta Podolskiego). Lanig chwilę później zmarnował stuprocentową okazję. Duże kontrowersje wywołała sytuacja przy stanie 2-1, gdy po sparowaniu strzału Adama Matuszczyka przez Rene Adlera Podolski posłał piłkę do siatki, ale gol został anulowany z powodu mocno wątpliwego ofsajdu. Bayer bronił się przez ostatnie 20 minut mało umiejętnie, za to szczęśliwie.

• Bayer - Köln 3-2 (1-1)
1-0 Helmes 21
1-1 Geromel 27
2-1 Barnetta 55
3-1 Reinartz 61
3-2 Lanig 65

• Nürnberg - Borussia Dortmund  0-2 (0-1)
0-1 Hummels 23
0-2 Lewandowski 88

1. Borussia D.        15  40   37-  9
2. Mainz                    15  30  26-16
3. Bayer                    15  29  29-21
4. Hannover 96       15  28  22-23
5. Freiburg               15  24  20-23
6. Hoffenheim         15  23  29-19
7. Bayern                 15  23  23-17
8. Eintracht              15  23  23-20
9. Hamburger SV   15  21  23-23
10. Werder               15  19  22-31
11. Nürnberg           15  18  18-26
12. Kaiserslautern  15  17  25-26
13. Wolfsburg          15  17  22-23
14. St. Pauli              15  17  14-23
15. Schalke              15  16  21-24
16. VfB Stuttgart       15  12  28-28
17. Köln                     15  12  17-30
18. Borussia M-G    15  10  25-42


JC



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty