W organizmie Adriana Mutu, napastnika Fiorentiny, po raz kolejny wykryto niedozwolony środek. Rumuński napastnik już kiedyś został przyłapany na zażywaniu kokainy i do dziś ciąży na nim gigantyczna kara do zapłacenia.

Tym razem w organizmie zawodnika wykryto zakazaną sibutraminę. Badanie zostało przeprowadzone 10 stycznia po meczu włoskiej ekstraklasy pomiędzy Fiorentiną a AS Bari.

To wietrzy piłkarzowi reprezentacji Rumunii ogromne kłopoty. Mutu nadal walczy bowiem o anulowanie gigantycznej kary 17,2 mln euro, jaką nałożył na niego Sportowy Sąd Arbitrażowy.

Sprawa dotyczy wybryku z 2004 roku. Wcześniej Chelsea zapłaciła za Rumuna 15 milionów funtów (równowartość 17,6 mln euro). Potem, gdy Mutu został przyłapany na zażywaniu kokainy, klub podjął szybką decyzję o jego zwolnieniu. Zawodnik odszedł do Juventusu Turyn za darmo, a Chelsea zażądała gigantycznej rekompensaty. Sportowy Sąd Arbitrażowy wydał wyrok skazujący.

Zawodnik najpierw odwołał się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, a po odrzuceniu jego wniosku, złożył kolejny: do Szwajcarskiego Sądu Federalnego.

Prasa donosi, że sąd jest bliski uchylenia ciążącego na Mutu wyroku. Nie wiadomo jednak, jak na jego decyzję wpłynie informacja o kolejnym pozytywnym wyniku testu antydopingowego.