Po fatalnej rundzie jesiennej w zupełnie innych nastrojach wznowili bundesligowy sezon gracze berlińskiej Herthy. Dzisiejsza wyprawa do Hanoweru zakończyła się zdecydowaną  wygraną 3-0, zaś wynik otworzył Łukasz Piszczek.

Po dwóch kwadransach meczu defensywa gospodarzy zbyt krótko wybiła piłkę po kornerze i Piszczek skutecznie uderzył z 15 metrów. Kilkadziesiąt sekund później dzięki asyście Ramosa otrzymał szansę Raffael i nie zmarnował jej. Kropkę nad „i” postawił Gekas, lecz zamiast Greka powinien to uczynić Cicero, który po sfaulowaniu Ramosa przez Duricę egzekwował „jedenastkę”. Czwarty gol dla Herthy jednak nie padł, Fromlowitz nie pozwolił się pokonać Cicero. Ale i tak podopieczni Friedhelma Funkela spisali się wyśmienicie.

Po wczorajszym zwycięstwie Bayernu Monachium nad 1899 Hoffenheim pragnął Bayer Leverkusen jak najszybciej odzyskać koszulkę lidera. Tego zadania nie mieli zamiaru ułatwiać gracze z Moguncji, którzy w dzisiejsze popołudnie złożyli wizytę w mieście aspiryny.

Co ciekawsze, już w 8. minucie odnotował Bayer pierwszą stratę bramkową. Po rzucie wolnym wykonanym przez Iwanschitza nie utrzymał piłki w rękach Adler i Hoogland z najbliższej odległości trafił  do siatki. Od tego momentu jednak rozpoczęła się doskonała gra drużyny Juppa Heynckesa, na jej efekty nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu z kornera celnie uderzył głową Kadlec, który wyskoczył w powietrze wyżej od Iwanschitza. Duży udział w zdobyciu drugiej bramki miał Kiessling, który przyziemnym podaniem uruchomił Barnettę. Zaś strzału Szwajcara nie zdołał sparować Müller. Golkiper FSV Mainz kapitalnie spisał się natomiast w chwili unicestwienia szarży Kiessliga. Bramkostrzelny napastnik Bayeru znalazł się w sytuacji „sam na sam”, strzelił niby jak należy, ale brawurowa interwencja Müllera była najwyższej próby. 

Inaczej było w 30. minucie. W posiadanie piłki wszedł Kroos i po raz kolejny udowodnił,  że należy do graczy świetnie wyszkolonych technicznie. Wobec doskonałej postawy Kroosa w Leverkusen trudno się dziwić, że władze Bayernu już teraz głośno zapowiadają powrót Toniego do Monachium niezwłocznie po wygaśnięciu okresu wypożyczenia do Bayeru. A zatem po zakończeniu bieżącego sezonu.

Dystans dla gości zmniejszył  Bungert, po którego uderzeniu piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Już przy stanie 3-2 Adler został poddany następnej ciężkiej próbie, ale w tym wypadku wyszedł z niej obronną ręką. W 88. minucie fani Bayeru odetchnęli z ulgą. Renato Augusto po wygraniu siłowego pojedynku z Hellerem dostrzegł nadbiegającego Derdiyoka, a ten splasował futbolówkę w bramce Müllera. Sześć bramek i widowisko przedniej klasy w Leverkusen!

Bayer Leverkusen - FSV Mainz 4-2 (3-1)

1-0 Hoogland 8
1-1 Kadlec 15
2-1 Barnetta 19
3-1 Kroos 30
3-2 Bungert 67
4-2 Derdiyok 88
Sędziował Fleischer. Żółte kartki: Kroos, Kiessling - Ivanschitz. Widzów 28 000.
BAYER: Adler - Schwaab (74 Rolfes), Friedrich, Hyypiä, Kadlec, Vidal, Reinartz, Kroos, Barnetta (75 Renato Augusto), Derdiyok, Kiessling (90+1 Helmes).
MAINZ: Müller - Heller, Hoogland, Ivanschitz, Karhan, Löw (46 Amri),  Bungert, Noveski, Soto, Hyka (46 Schürrle), Bance (63 Szalai).

Borussia Mönchengladbach - VfL Bochum 1-2 (0-2)

0-1 Sestak 12
0-2 Dedić 36
1-2 Bäcker 80
Sędziował Rafati. Żółte kartki: Dante - Prokoph, Dedić, Sestak. Widzów 36 245.
BORUSSIA M-G: Bailly - Levels, Brouwers, Dante, Daems (79 Herrmann), Marx (90 Kleine), Bradley, Reus, Arango, Lamidi (63 Bäcker), Bobadilla.
BOCHUM: Heerwagen - Concha, Maltritz, Mavraj, Fuchs, Dedić (46 Freier), Dabrowski, Marić, Prokoph, Epallé (73 Johansson), Sestak (90 Hashemian).

Eintracht Frankfurt - Werder Brema 1-0 (0-0)

1-0 Russ 58
Sędziował Weiner. Żółte kartki: Chris, Teber - Almeida, Marin. Widzów 45 600.
EINTRACHT: Nikolov - Franz, Chris, Russ, Spycher, Teber, Schwegler, Ochs, Köhler (90+2 Caio), Meier, Liberopoulos (90+4 Preuss).
WERDER: Wiese - Fritz, Mertesacker, Naldo, Abdennour (75 Almeida), Frings, Borowski (61 Jensen), Hunt, Özil, Marin, Rosenberg (61 Pizarro).

Hamburger SV - SC Freiburg 2-0 (1-0)

1-0 Jansen 7
2-0 Petrić 55
Sędziował Wagner. Mecz bez kartek. Widzów 51 448.
HAMBURGER SV: Rost - Rincon, Rozehnal, Mathijsen, Aogo, Tesche, Jarolim, Trochowski, Jansen, Petrić, Torun (77 Berg).
FREIBURG: Pouplin - D.-R. Cha (74 Mujdza), Butscher, Bastians, Mendy, Banović, Makiadi, Caligiuri, Abdessadki (65 Toprak), Reisinger (58 Cisse), Bechmann.

Hannover 96 - Hertha Berlin 0-3 (0-2)

0-1 Piszczek 30
0-2 Raffael 33
0-3 Gekas 80
Sędziował Gagelmann. Żółte kartki: Durica, Schulz, Pinto, Rama, Stajner - Kobiaszwili. Widzów 28 712.
HANNOVER 96: Fromlowitz - Cherundolo (54 Rosenthal), Durica, Eggimann, Djakpa, Rama (66 Hanke), Schulz, Pinto, Bruggink, Stajner (31 Schlaudraff), Ya Konan.
HERTHA: Drobny - Piszczek, von Bergen, Friedrich, Kobiaszwili, Lustenberger (73 Janker),  Kringe, Cicero, Raffael, Gekas (86 Domowczijski), Ramos (90 Wichniarek).

VfB Stuttgart - VfL Wolfsburg 3-1 (1-0)

1-0 Hilbert 28
2-0 Pogrebnjak 58
2-1 Dżeko 65
3-1 Gebhart 87
Sędziował Sippel. Żółte kartki: Tasci - Madlung. Widzów 28 000. 
STUTTGART: Ulreich - Celozzi, Tasci, Niedermeier, Molinaro, Träsch, Khedira, Hilbert (72 Gebhart), Hleb (56 Kuzmanović), Marica (90 Cacau), Pogrebnjak.
WOLFSBURG: Lenz - Riether, Madlung, Barzagli, Schäfer (72 Johnson), Josué (80 Dejagah), Hasebe (68 Kahlenberg), Gentner, Misimović, Grafite, Dżeko.

Jutro: Schalke Gelsenkirchen - 1. FC Nürnberg, 1. FC Köln - Borussia Dortmund.