Bayer Leverkusen zremisował u siebie z Borussią Dortmund 1-1 w piątkowym meczu 10. kolejki Bundesligi. Jeden punkt wystarczył podopiecznym Juppa Heynckesa, by zostać samodzielnym liderem rozgrywek przy minimalnej przewadze nad HSV.

Interesujące, że po przeciwnych stronach barykady znaleźli się dwudziestoletni bliźniacy. Lars Bender praktycznie zadebiutował w formacji pomocy gospodarzy, zaś Sven Bender wystąpił w drugiej linii gości.

Po końcowym gwizdku stało się jasne, że bracia Benderowie nie musieli sobie skakać do oczu. Borussia objęła szybko prowadzenie po zawiązaniu interesującej akcji przez Nuriego Sahina. Zagrał on piłkę do Nelsona Haedo Valdeza, po którego mierzonym dośrodkowaniu skutecznie uderzył głową Lucas Barrios. Utratę gola ma na sumieniu fiński weteran Sami Hyypiä, który pozostawił Argentyńczyka bez opieki. Po aż 377 spokojnych minutach Bayer wreszcie utracił bramkę na BayArena...

Wyrównanie padło po centrze Tranquillo Barnetty z kornera i celnym strzale głową Manuela Friedricha. Wynik zasłużony, po niedzielnym szlagierze między Schalke Gelsenkirchen i Hamburger SV może Bayer oddać prowadzenie w Bundeslidze.

Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund 1-1 (0-1)

0-1 Barrios 8

1-1 Friedrich 64

Sędziował Rafati. Żółte kartki: Friedrich, Barnetta, Kroos, Reinartz - Owomoyela, Barrios. Widzów 30 000.
BAYER: Adler - Schwaab, Friedrich, Hyypiä, Castro, Vidal (81 Reinartz), L. Bender (55 Gekas), Barnetta, Kroos (81 Zdebel), Kiessling, Derdiyok.
BORUSSIA: Weidenfeller - Owomoyela, Subotić, Hummels, Dede, Błaszczykowski (46 Grosskreutz), S. Bender, Sahin, Zidan (72 Rangełow) ,Valdez (84 Feulner), Barrios.