Bez Ebiego Smolarka zespół Hamburgera SV przystąpi do środowego meczu 2. rundy Pucharu Niemiec przeciwko VfL Osnabrueck. Reprezentant Polski będzie jednak obecny na spotkaniu, ale tylko w roli widza.

- Znamy jego umiejętności i jakość gry - mówi drugi trener HSV, Eddy Soezer - W tym momencie chcemy ocenić, w jakiej formie fizycznej jest Smolarek. Potrzebujemy czasu, by przebadać dokładnie ten stan. Myślę, że potrwa to kilka dni.

Były napastnik Racingu Santander odbył we wtorek pierwsze zajęcia pod okiem trenera Bruno Labaddii. Zaraz po nich powrócił do Rotterdamu, by spakować rzeczy, które mu będą potrzebne w Hamburgu. - Nie jestem tu po to, by zaraz odchodzić - stwierdził Polak, który liczy na angaż na HSH-Nordbank Arena.

Smolarek może liczyć na wsparcie obecnych zawodników HSV, tym bardziej, iż wśród nich ma kolegę z czasów gry w Borussii Dortmund, Guy Demela. - Ebi to dobry chłopak - mówi reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej - On jest spokojny w szatni, natomiast na boisku jest bardzo aktywny. Zawsze ciężko pracuje i wie, co robić z piłką. Kiedy otrzyma ją w polu karnym, wówczas można liczyć na gola.

W HSV gra także Mladen Petrić, z którym Smolarek miał przyjemność wspólnie trenować przez krótki okres czasu w BVB. - On potrafi grać w piłkę - stwierdził Chorwat - Kiedy jest w formie, może sprawić sporo radości kibicom.