W poniedziałkowy wieczór na BayArena zgromadziło się 20 tys. fanów Bayeru Leverkusen, by po raz ostatni móc oglądać swojego wielkiego bohatera - Bernda Schneidera.

81-krotny reprezentant Niemiec oraz piłkarz "Aptekarzy" postanowił zawiesić buty na kołku po tym jak w ostatnim sezonie trapiły go kontuzje. "Weiser Brasilianer" (Biały Brazylijczyk), jak nazywany jest w ojczyźnie, zaprosił do ostatniej samby swoich najlepszych przyjaciół.

W drużynie Schneider-Allstars znalazły się takie sławy futbolu jak:
Jens Lehmann, Jens Nowotny, Boris Żivkovic, Diego Rodolfo Placente, Sebastian Bainlich, Carsten Ramelow, Dietmar Hamann, Michael Ballack, Ze Roberto, Oliver Neuville, Dimitar Berbatov, Yldiray Basturk, Ulf Kirsten czy Paulo Roberto Rink.

W ten sposób "Schnix" chciał niemalże odtworzyć skład Bayeru z finału LM z 2002 roku, kiedy to jego zespół przegrał z Realem Madryt 1:2. W meczu pożegnalnym sam zainteresowany zagrał 46 min. w barwach Allstars i 33 min. w trykocie Bayeru Leverkusen - oczywiście z numerem "25". Strzelił cztery gole - po dwa dla obu stron.

Bernd Schneider opuścił boisko przy zgaszonych światłach i utworze "You'll never walk alone". Po odsłuchaniu pieśni, ze łzami w oczach zrobił rundę honorową wokół BayArena.

W zespole Bayeru Leverkusen przez 45 min. na boisku przebywał polski pomocnik,Tomasz Zdebel.

Bayer 04 Leverkusen - Schneider-Allstars 5:6 (1:3)
Bramki: Eren Derdiyok (26),Gonzalo Castro (55, 58), Schneider (59, 60 - karny) - Ze Roberto (8), Schneider (19,28) Ulf Kirsten (57),Dimitar Berbatov (64), Paulo Roberto Rink (76).