Łukasz Fabiański zapewnia, że ciężko pracuje, by przebić się do pierwszego składu Arsenalu. - Zajmie mi to trochę czasu, ale kiedy już się uda, wtedy nadejdzie mój czas - powiedział Polak przed kamerą "TV Online".

Fabiański, który od sierpnia do października zeszłego roku zmagał się z kontuzją kolana, póki co przegrywa walkę o miejsce między słupkami bramki "Kanonierów" z Hiszpanem Manuelem Almunią.

- Mam za sobą dwa lata wielkich doświadczeń, pomogła mi nawet moja kontuzja. Z kiepskich czasów wyciągnąłem pozytywy. Wykorzystałem ten okres naprawdę dobrze. Z początku byłem sfrustrowany, ale potem zmieniłem pogląd na sytuację i dzięki temu stałem się lepszą osobą - powiedział polski bramkarz, który na starcie sezonu związał się z londyńskim klubem nowym, długoterminowym kontraktem.

- To dobrze, że mogę grać w tak wielkim klubie. Nadal się rozwijam, a to pozytyw. Złożyłem podpis pod nowym kontraktem, bo czuję się tu naprawdę dobrze. Walka o miejsce w wyjściowej jedenastce jest dla mnie bardzo ważna - mówi Polak.

- Bardzo ciężko pracuję, by wywalczyć sobie miano bramkarza numer 1. Zajmie mi to trochę czasu, ale kiedy już się uda, wtedy nadejdzie mój czas - zapowiada na koniec Łukasz Fabiański.