Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ligi zagraniczne > Premiership
Premiership: Padł rekord ze stuletnią brodą2010-01-09 20:46:00 JC

Ostry atak zimy na Wyspach spowodował radykalne odchudzenie zestawu gier 21. kolejki Premiership. Sędziowskie gwizdki rozległy się tylko na Emirates Stadium w Londynie i St. Andrews w Birmingham.


Arsenal podejmował Everton i mimo straty dwóch punktów może bardzo się cieszyć, że uratował jedno „oczko”. Wyrównujący gol Tomasa Rosicky’ego padł bowiem już w przedłużonym czasie meczu przez Petera Waltona. Tę dosłownie akcję ratunkową świetnie rozprowadził Abou Diaby, a po strzale Rosicky’ego piłka odbiła się jeszcze od Lucasa Neilla i przelobowała Tima Howarda. Interesujące, że Howard skapitulował do pauzy w podobnych okolicznościach. Wówczas strzelał na bramkę Denilson, zaś z niefortunną interwencją podążył Leon Osman.
Właśnie Osman dał prowadzenie ekipie z liverpoolskiego Goodison Park. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Landon Donovan i na uderzenie Osmana głową  nie znalazł lekarstwa Manuel Almunia. Wywalczenie kolejnej zaliczki przez podopiecznych Davida Moyesa było konsekwencją chytrego zagrania Tima Cahilla, który otworzył Stevenowi Pienaarowi drogę do bramki. Pienaar nie pozwolił się dogonić Samirowi Nasriemu i z olimpijskim spokojem podciął piłkę nad Almunią. Chwilę później mógł przesądzić sprawę James Vaughan, lecz przegrał pojedynek z golkiperem Arsenalu. Z kolei „Kanonierzy” desperacko zaatakowali już przy stanie 2-2 i gdyby podanie Andrieja Arszawina dotarło do adresata - ekipa Arsene Wengera zagarnęłaby pełną pulę. Nie byłby to jednak sprawiedliwy epilog dramatycznego meczu.

W konfrontacji Birmingham City z Manchesterem United też było bardzo ciekawie. Gospodarze, prowadzeni przez Alexa McLeisha, nie przegrali od jedenastu spotkań. Przedłużenie tej serii dziś do dwunastu gier oznacza wykreślenie klubowego rekordu. Ustanowionego, hm, w 1908, zaś przerwanego właśnie przez Manchester United. ... Birmingham prowadził do pauzy po dużym zamieszaniu na przedpolu bramki Tomasza Kuszczaka, dużym błędzie Jonathana Evansa i dopełnieniu formalności przez Camerona Jerome’a. Ten stan rzeczy absolutnie nie oddawał przebiegu gry, bo to Manchester United zdecydowanie górował. Najlepszą okazję zmarnował Wayne Rooney, który po zagraniu Antonio Valencii przegrał pojedynek z Joe Hartem.
Po zmianie stron znacznie lepiej prezentowali się rezydenci St. Andrews. Kuszczak był w wysokiej formie, którą przetestowali m.in. Jerome i Christian „Chucho” Benitez. A jednak to Hart skapitulował. Zresztą w nietypowych okolicznościach, bowiem po strzale Patrice’a Evry wpakował futbolówkę do siatki defensor Birmingham, Scott Dann. W 84. minucie, po sfaulowaniu Jerome’a doczekał się drugiej żółtej kartki pomocnik ManU, Darren Fletcher.

Arsenal - Everton 2-2 (1-1)

0-1 Osman 12
1-1 Denilson 28
1-2 Pienaar 81
2-2 Rosicky 90+2

Sędziował Walton. Żółte kartki: Sagna - Pienaar. Widzów 60 053.
ARSENAL: Almunia - Sagna, Gallas, Vermaelen, Traore, Denilson (84 Merida), Diaby, Ramsey (65 Rosicky), Nasri, Eduardo (74 Vela), Arszawin.
EVERTON: Howard - Neville, Neill, Heitinga, Baines, Osman, Cahill, Fellaini, Pienaar, Donovan (68 Biljaletdinow), Saha (74 Vaughan).

Birmingham City - Manchester United 1-1 (1-0)

1-0 Jerome 39
1-1 Dann 63, samob.

Sędziował Mark Clattenburg. Żółte kartki: Carr, Larsson - Fletcher, Brown. Czerwona kartka Fletcher (84, druga żółta). Widzów 28 907.
BIRMINGHAM: Hart - Carr, R. Johnson, Dann, Ridgewell, Larsson (83 Fahey), Ferguson, Bowyer, McFadden, Jerome, Benitez.
MANCHESTER UNITED: Kuszczak - R. Da Silva, Brown, Evans, Evra, Valencia, Carrick, Scholes (81 Diouf), Fletcher, Park (66 Giggs), Rooney.

Spotkania odwołane: Burnley - Stoke, Fulham - Portsmouth, Hull - Chelsea, Sunderland - Bolton, Wigan - Aston Villa, Liverpool - Tottenham. Jutro powinno dojść do meczu West Ham - Wolverhampton, natomiast jeszcze nie podjęto decyzji odnośnie poniedziałkowego spotkania Manchester City - Blackburn.


JC



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty