Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ligi zagraniczne > Premiership
Anglia: Niedziela remisów2011-01-16 19:21:00 JC

Wszystkie dzisiejsze mecze Premiership zakończyły się podziałem punktów. Najistotniejszy wynik padł w Londynie, gdzie Tottenham Hotspur bezbramkowo zremisował z Manchester United. Dzięki wywalczeniu punktu ekipa Alexa Fergusona znów jest liderem.


Pierwszy kwadrans meczu na White Hart Lane zdecydowanie należał do gospodarzy. W najciekawszej akcji „Kogutów” Alan Hutton dograł do Petera Croucha, który strzał z bliska był minimalnie niecelny. Później „Czerwone Diabły” opanowały sytuację. Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy na bramkę Tottenhamu groźnie uderzał Wayne Rooney, ale interwencja Heurelho Gomesa była nienaganna.

W 74. minucie Benoit Assou-Ekotto zotał sfaulowany przez Rafaela, który wcześniej był ukarany żółtą kartką za poturbowanie Wilsona Palaciosa. Recydywa oznaczała wymierzenie Brazylijczykowi najsurowszej kary. Tottenham oczywiście osiągnął przewagę optyczną, jednak niczego nie wskórał. Najbliższy zaskoczenia Edwina van der Sara był Rafael van der Vaart, ale po fatalnym błędzie Javiera Hernandeza strzelił nad poprzeczką. Manchester United pozostaje jedyną drużyną, która w obecnym sezonie Premiership jeszcze nie zaznała goryczy porażki. 600. występ w lidze odnotował niezłomny walijski weteran, Ryan Giggs.

184. derby na Anfield Road zgodnie z oczekiwaniami były bardzo zacięte. Fani „The Reds” gorąco powitali Kenny’ego Dalglisha, który niedawno zmienił Roya Hodgsona na stanowisku menedżera. Podopieczni Dalglisha prezentowali się do pauzy znacznie lepiej od piłkarzy Evertonu, w którego szeregach zabrakło Tima Cahilla i Stevena Pienaara.  Ogromną ochotę do gry wykazywał Fernando Torres, który po rewelacyjnym rajdzie trafił w słupek bramki Tima Howarda.

Amerykański golkiper skapitulował w 29. minucie. Z lewej flanki zacentrował Glen Johnson, Howard sparował strzał głową Dirka Kuyta i natychmiastową dobitkę Holendra, ale był bez szans wobec zaskakującego uderzenia Raula Meirelesa, który po kilkudziesięciu próbach we wcześniejszych meczach wreszcie strzelił gola dla FC Liverpool.

Po przerwie było zupełnie inaczej, to Everton dyktował warunki. Zaraz po wznowieniu meczu Sylvain Distin wyrównał głową na 1-1 (po kornerze Mikela Artety), a chwilę później Jermaine Beckford też zmusił Jose Reinę do kapitulacji (asysta Leona Osmana). Gospodarze wyrównali po sfaulowaniu Maxiego Rodrigueza przez Howarda. Kuyt perfekcyjnie wykonał rzut karny.   Pasjonujący spektakl na Anfield Road oglądało 44 795 widzów.

• Birmingham City - Aston Villa 1-1 (0-0)

1-0 Johnson 49
1-1 Collins 73

• Liverpool - Everton 2-2 (1-0)
1-0 Meireles 29
1-1 Distin 46
1-2 Beckford 52
2-2 Kuyt 68, karny

• Sunderland - Newcastle 1-1 (0-0)
0-1 Nolan 52
1-1 Gyan 90

• Tottenham - Manchester United 0-0

1. Manchester Utd        21   45      43-19
2. Manchester City       23   45      37-19
3. Arsenal                    22    43     45-22
4. Chelsea                   22    38     38-19
5. Tottenham                22    37     31-25
6. Sunderland               23    34     26-23
7. Bolton                      23    30     34-31
8. Stoke                       22   30      28-26
9. Newcastle                22   29      35-32
10. Blackpool               21   28      31-36
11. Blackburn               23   28      29-37
12. Everton                   22    26     25-27
13. Liverpool                 22    26     27-31
14. West Bromwich       22    25     29-41
15. Fulham                   22    23     23-25
16. Birmingham            21    23      21-26
17. Aston Villa              22    22     24-39
18. Wigan                    22    22     19-34
19. Wolverhampton       22    21     24-38
20. West Ham              23    20     22-41


JC



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty