Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ligi zagraniczne > Premiership
Fabiański znów się przeliczył, spadek Hull2010-05-03 21:35:00

Arsenal Londyn przegrał 1-2 z Blackburn Rovers w meczu 37. kolejki angielskiej Premier League. Bramki "Kanonierów" strzegł w tym spotkaniu polski bramkarz, Łukasz Fabiański, który po raz kolejny w tym sezonie nie ustrzegł się błędu.


W innym poniedziałkowym meczu szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii stracili piłkarze Hull City, którzy zremisowali 2-2 z Wigan Athletic.

Spotkanie rozgrywane na Ewood Park dobrze rozpoczęło się dla piłkarzy Arsenalu, którzy w 13. minucie objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Samir Nasri, piłkę przedłużył Bacary Sagna, a Robin van Persie z najbliżej odległości głową skierował ją do siatki. Gospodarzom jeszcze przed przerwą udało się doprowadzić do wyrównania za sprawą Davida Dunna, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z kilku metrów pokonał Łukasza Fabiańskiego.

W drugiej części gry padła tylko jedna bramka, a jej autorem był Christopher Samba, który wykorzystał błąd polskiego bramkarza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki, zapewniając Blackburn zwycięstwo.

Menedżer Arsenalu Londyn, Arsene Wenger powiedział po meczu z Blackburn Rovers, że nie obwinia za porażkę Łukasza Fabiańskiego. - Głównym celem piłkarzy Blackburn było zatrzymywanie bramkarza, aby nie mógł dojść do piłki. I przy każdej okazji, przy każdym golu im się to udawało - powiedział zdenerwowany Wenger. - Nie obwiniam Łukasza. Myślę, że nie miał szans na obronę strzałów, ponieważ przy obu sytuacjach był naciskany i popychany - powiedział szkoleniowiec "Kanonierów".

Dla Arsenalu Londyn mecz z Blackburn Rovers był czwartym z rzędu spotkaniem bez zwycięstwa.
Pomimo porażki Arsenal Londyn utrzymał trzecie miejsce w tabeli ligi angielskiej.

Po dwóch latach z Premier League żegnają się piłkarze Hull City, którzy zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z Wigan Athletic. Nadzieje "Tygrysów" na utrzymanie przekreślił w 3. minucie doliczonego czasu gry Steve Gohouri, który strzelił wyrównującą bramkę dla Wigan.

Wcześniej z Premier League pożegnały się Burnley i Portsmouth.

Blackburn Rovers - Arsenal Londyn 2-1 (1-1)

0-1 van Persie 13
1-1 Dunn 42
2-1 Samba 68
Sędziował Atkinson. Żółte kartki: Grella, Pedersen - Silvestre, Campbell. Widzów 26 138.
BLACKBURN: Robinson - Salgado, Samba, Nelsen, Givet, Andrews, Grella (57 Hoilett), Dunn (85 Jones), Pedersen, Olsson, Roberts.
ARSENAL: Fabiański - Sagna, Campbell, Silvestre, Traore, Eboue (77 Eduardo), Diaby, Walcott, Nasri, Vela (67 Arszawin), van Persie.

Wigan Athletic - Hull City 2-2 (1-1)

1-0 Moses 30
1-1 Atkinson 41
1-2 Cullen 64
2-2 Gohouri 90

Sędziował Dowd. Żółte kartki: Gohouri, Melchiot. Widzów 20 242.
WIGAN: Stojković - Melchiot, Caldwell, Gohouri, Figueroa, Diame (82 Scharner), McCarthy (65 Sinclair), Gomez (79 Scotland), Watson, Moses, Rodallega.
HULL: Duke - Mendy, Mouyokolo, Gardner, Dawson, Atkinson, Cairney, Boateng, Kilbane, Vennegoor of Hesselink (70 Folan), Cullen.
JC/ASInfo





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty