Dzisiejszym zwycięstwem nad Bolton Wanderers uczyniła Chelsea znaczący krok ku zdetronizowaniu Manchester United. Na cztery kolejki przed końcem sezonu przewaga londyńczyków nad „Czerwonymi Diabłami” wynosi cztery punkty. A może nawet pięć, uwzględniając lepszą różnicę bramek.

Chelsea - Bolton 1-0 (1-0)

1-0 Anelka 43
Sędziował Probert. Żółte kartki: Alex - Steinsson, Robinson, K. Davies, Elmander. Widzów 40 539. CHELSEA: Cech - Ferreira, Alex, Terry, Żirkow, Ballack, Mikel, Lampard, Kalou (77 J. Cole), Drogba, Anelka (67 Malouda).
BOLTON: Jaaskelainen - Steinsson, Cahill, Knight, Robinson, Lee (82 Klasnić), Muamba, Ricketts, Taylor, Wilshere (82 Elmander), K. Davies.  

Najważniejszą akcję pierwszej połowy przeprowadził Didier Drogba, który z lewego skrzydła idealnie zacentrował na głowę Nicolasa Anelki. Ten pewnie trafił do siatki, Jussi Jaaskelainen nie miał żadnych szans obrony. W 78. minucie dużym pechowcem okazał się Frank Lampard, po którego ostrym strzale piłka trafiła w słupek. Za moment Joe Cole zacentrował do Michaela Ballacka, ale ten „główkował” za słabo i niemal w środek bramki. Następnie tuż obok celu przeszła futbolówka po silnym uderzeniu Johna Terry’ego.   

W 85. minucie zmarnowanie tych sytuacji mogło się zemścić, minimalnie obok celu oddał strzał głową Johan Elmander. Chwilę później we własnym polu karnym pogubił się Drogba, ale Ivan Klasnić nie wykorzystał okazji. Podobnie jak pod przeciwną bramką Joe Cole po świetnym zagraniu Jurija Żirkowa. „Tylko” 1-0 dla Chelsea. Ale jakże ważne jest to zwycięstwo...