Potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz dla Arsenalu. Kapitan londyńczyków, Francesc Fabregas nie zagra już w tym sezonie.

Podczas środowego ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Barceloną (2:2) wychowanek Katalończyków zaczął kuleć tuż po strzeleniu wyrównującego gola i przez ostatnich kilka minut meczu tylko statystował na boisku, gdyż menedżer Arsene Wenger wykorzystał już limit zmian. Po końcowym gwizdku Fabregas przyznał, że obawia się, że "coś jest złamane". Jak się później okazało, do kontuzji doszło podczas starcia z Carlesem Puyolem, po którym została podyktowana "jedenastka", a kapitan "Blaugrany" został wyrzucony z boiska.

Prześwietlenie prawej kończyny dolnej, które zostało przeprowadzone w czwartek, wykazało złamanie kości strzałkowej. W związku z tak poważnym urazem najskuteczniejszy strzelec Arsenalu w tym sezonie będzie musiał pauzować przez sześć tygodni, a więc do końca rozgrywek Premier League. Reprezentant Hiszpanii powinien zdążyć dojść do pełnej sprawności przed mistrzostwami świata w RPA, które rozpoczynają się 11 czerwca.