Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowe Podkarpacie
Przebój mało przebojowy, Resovia znów skuteczna2009-09-06 07:36:00

- Gospodarzom gratuluję, ale też przestrzegam przed popadaniem w euforię, bo długo nie zobaczycie w Rzeszowie tak słabego zespołu, jak Przebój - wypalił na konferencji prasowej Antoni Szymanowski. Trener drużyny z Wolbromia znany jest z tego, iż lubi sobie ponarzekać, ale w sobotę miał ku temu powody.


Jego drużyna rzadko zagrażała Resovii, za to prezentami sypała jak z rękawa. Dzięki bramkarzowi Maciejowi Palczewskiemu Sebastian Hajduk zdobył gola, który śmiało mógłby się znaleźć w wydawnictwie "Futbolowe jaja". Piłkę z wolnego dośrodkował Łukasz Morawski, a Palczewski piąstkował tak niefortunnie, iż ta uderzyła w stojącego przed nim napastnika Resovii i przekroczyła linię bramkową. O poprawę samopoczucia wyjątkowo nieskutecznego tego lata Dariusza Kantora postarał się natomiast pomocnik Przeboju Damian Lickiewicz. Z próby przecięcia podania wyszła perfekcyjna asysta. Cztery minuty później straszliwie pomylił się obrońca gości Krystian Żelazny. Nie trafił w piłkę, a czyhający na błąd Rafał Turczyn strzelił jak profesor - w samo "okienko". Niemal identycznego gola "Boniek" wbił Hetmanowi Zamość. Różnica polegała na tym, że wtedy uderzał prawą, a w sobotę lewą nogą. Honorowe trafienie Japończyka Go Nagaoki nic wolbromianom nie dało, bo 120 sekund później swoją 10 bramkę w sezonie, także lokując piłkę w górnym rogu, zdobył Hajduk. Tym razem goście nie pomagali, a rzeszowskiemu egzekutorowi podawał Kantor.
Resoviacy dopięli swego i zmazali plamę sprzed tygodnia, gdy nieoczekiwanie przegrali na własnym boisku z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Odnieśli przekonujące zwycięstwo, ale - jak na ironię - zagrali przeciętnie. Dużo lepiej po przerwie, gdy obudzili się skrzydłowi Rafał Zawiślan i Turczyn. Z dobrej strony pokazał się natomiast pozyskany z Floty Świnoujście, a debiutujący przed rzeszowską publicznością, Morawski. Jak na defensywnego pomocnika, bardzo dużo widział na boisku i z tej umiejętności potrafił skorzystać, posyłając do partnerów dokładne, kilkudziesięciometrowe podania. Kompletnie niewidoczny był za to kapitan Przeboju Jarosław Rak, który w dwóch meczach sezonu 2007/08 wbił "pasiakom" cztery gole.

Zdaniem trenerów

Mirosław Hajdo, Resovia
- Po porażce 1-3 z Ruchem dziennikarze zaczęli pisać o katastrofie, co wydaje się grubą przesadą. Mamy młody zespół, który raz gra lepiej, a raz gorzej. Dziś kibice nas kochają, wczoraj byliśmy wygwizdywani. Darek Kantor? Jak większość sympatyków Resovii tak i my czekaliśmy, kiedy się przełamie i zacznie zdobywać gole. Miejmy nadzieję, że po spotkaniu z Przebojem chłopak zacznie grać na miarę swoich możliwości.


Antoni Szymanowski, Przebój
- Beznadziejnymi interwencjami ułatwiliśmy Resovii zadanie, choć muszę przyznać, że gospodarze byli zespołem lepszym i zasłużenie sięgnęli po punkty. Oczekuję od swojego zespołu walki, większość moich zawodników dopiero poznaje drugą ligę i przegramy zapewne jeszcze niejedno spotkanie. Sęk w tym, żeby z pomyłek wyciągać wnioski. No i jeszcze jedno: samą ambicją niewiele w piłce można wskórać.


resovia07.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty