Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Hutnik remisuje z rezerwami Korony2014-04-19 19:03:00

W meczu 24. kolejki III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, Hutnik zremisował z rezerwami Korony Kielce 1-1.

Hutnik Nowa Huta - Korona II Kielce 1-1 (0-1)

0-1 Trojanowski 45+1

1-1 Lubera 58

Sędziowali: Mariusz Kuś - Łukasz Kozioł, Paweł Marszałek (KS Tarnów). Żółte kartki: Sierakowski, Cieśla - Trojanowski. Czerwona kartka - Trojanowski (84, druga żółta).

HUTNIK: Jasowicz - Antoniak (77 Chlebda), Bienias, Cieśla (46 Murzyn), Jagła - Świątek, Ochman, Zdziński, Sierakowski - Gamrot - Stanek (46 Lubera). Trener: Andrzej Paszkiewicz. 

KORONA: Kosiorowski - Piwowar (46 Merchut), Wrześniewski, Zawadzki, Kobryń - Kotarzewski, Trojanowski, Szmalec, Cebula (65 Laskowski), Janiec (88 Jaśkiewicz) - Przybyła (86 Dziubek). Trener: Sławomir Grzesik.


Szkolne błędy zawodników Hutnika sprawiły, że do przerwy gospodarze przegrywali 0-1. Trzy razy nie popisał się bramkarz Jasowicz, a jego dryblingi we własnym polu karnym omal nie przyniosły utraty gola. Trzeba jednak dodać, że golkiper Hutnika stanął na wysokości zadania w 31 minucie, kiedy to próbował go przelobować Przybyła, a osiem minut później broniąc nogą piłkę w sytuacji sam na sam z Trojanowskim. Miejscowi dwa razy poważniej zagrozili bramce gości. W 15 minucie posłał futbolówkę obok słupka Antoniak, a w 23 Świątek i Staniek z najbliższej odległości nie potrafili skierować piłki do siatki. 

W doliczonym czasie gry Cieśla faulował wychodzącego na czystą pozycję napastnika Korony i ujrzał tylko żółty kartonik, choć kielczanie byli zdanie, że powinna być czerwona. Z podyktowanego rzutu wolnego goście strzelali, Jasowicz odbił futbolówkę przed siebie, a Trojanowski nie miał problemów z dobitką.

Po przerwie zaatakował Hutnik i stworzył kilka wyśmienitych okazji nie wykorzystanych przez Luberę i Zdzińskiego. I dopiero w 58 minucie padło wyrównanie. Akcję rozpoczął Bienias i zagrał do Sierakowskiego, który posłał piłkę ponad bramkarzem, a Lubera głową trafił do pustej bramki. Później jeszcze trzy razy Zdziński miał "setki", a że ich nie wykorzystał, więc nastąpił podział punktów.

(gst)




2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty