Władze Hutnika Kraków SSA zwróciły się dziś do miasta z prośbą o rozwiązanie umowy dzierżawnej na obiekty na Suchych Stawach. Skąd ten desperacki krok?

Próbowaliśmy się tego dowiedzieć od prezesa Hutnika SSA Andrzeja Oraczewskiego, ale ten zaskoczył nas nowiną: - Nie będę tego komentował, bo już nie jestem prezesem. W czwartek złożyłem rezygnację. Dlaczego? Mam po prostu dość - powiedział nam Oraczewski. - Proszę się zwrócić z pytaniami do przewodniczącego Rady Nadzorczej Hutnika SSA Mieczysława Gila.

- Rezygnacja pana Oraczewskiego nie została przyjęta, dopiero zajmie się nią Rada Nadzorcza, więc nie można powiedzieć, że nie jest już prezesem - poinformował nas Mieczysław Gil. - To zarząd spółki zdecydował się na ten krok, miał prawo wystąpić z prośbą o rozwiązanie umowy dzierżawnej. Rada Nadzorcza tą sprawą też dopiero się zajmie. Wiadomo jednak jak trudna jest sytuacja spółki. Jeśli umowa zostałaby rozwiązana, miasto przejęłoby pełną odpowiedzialność za obiekty, których jest właścicielem.

Paradoksalnie stadion na Suchych Stawach jest jedynym narzędziem, za pomocą którego zadłużona spółka mogła ostatnio zarabiać pieniądze. Problem w tym, że pieniądze z wynajmu stadionu dla Cracovii i Wisły trafiały na konto zajęte przez komornika. To dlatego nad Suchymi Stawami wisi stale groźba ciemności, Hutnik SSA nie uregulował bowiem długów wobec dostarczającej energię firmy Enion. Ta w końcu wyłączyła prąd i wciąż nie wiadomo czy dostarczy go w sobotę, gdy Cracovia o godz. 17 podejmować będzie w ekstraklasie  Ruch Chorzów. - Cały czas myślimy nad tym, jak rozwiązać tę sprawę. Myślę, że zostanie rozstrzygnięta pozytywnie - ma nadzieję Gil.

Na razie nie wiadomo jak do prośby Hutnika SSA odniesie się miasto, chociaż jeśli to ono przejmie z powrotem obiekt w zarząd rozwiązałoby to przynajmniej doraźnie problemy z dostarczaniem energii na mecze ekstraklasy. Wisła i Cracovia, które teraz mają umowy z Hutnikiem na wynajem  stadionu, musiałyby je pewnie podpisywać na nowo z miastem. Pojawia się cały szereg innych problemów, także dla Hutnika, który przecież też musi gdzieś grać, skoro jednak przystąpił do rozgrywek III ligi i to na stadion na Suchych Stawach otrzymał licencję.