Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga
Małym nakładem sił2010-06-02 16:53:00 RK

- W sobotę gramy z Wisłą, więc dziś chłopcy chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, co im się zresztą udało - to najkrótszy komentarz Janusza Świerada, trenera liderującej Sandecji.


Sandecja Nowy Sącz - Górnik Wieliczka 3-0 (2-0)

1-0 Baran 2
2-0 Szczepański 37 (karny)
3-0 Baran 43
SANDECJA:
Jacenik - Smaga (50 Lupa), Młynarczyk, Kula (41 Szołdrowski), Słaby - Leśniak, Złocki, Baran, Szeliga, Szczepański (65 Wilk) - Fałowski.
GÓRNIK: Przetocki - Juszczak, Panczyk, Rudzik, Szot - Kubala (52 Machna), Wyroba, Bułat (32 Jastrzębski), Sowicki - Jaworski, Gabryś.

Sądeczanie nie musieli też długo walczyć o pierwszą bramkę, która zazwyczaj ułatwia dalszą grę. Padła już w 2. minucie, bezpośrednio z kornera, wykonywanego przez Barana. Piłkę właściwie sam sobie wrzucił golkiper Górnika, który skądinąd chwilę wcześniej kapitalnie się zachował przy obronie, zakończonej właśnie rzeczonym rzutem rożnym...

Na 2-0 podwyższył dopiero przed przerwą Szczepański - z karnego za faul na nim samym. Zaraz na początku II połowy wygraną Sandecji przypieczętował Baran, który dostał podanie do tyłu od Fałowskiego i bardzo ładnie uderzył z ok. 20 m po "długim". Więcej goli nie padło, choć szans mieli miejscowi sporo, najwięcej Leśniak i Szeliga - po trzy. Ten drugi trafił w poprzeczkę.

- Za wiele to my nie mieliśmy do powiedzenia - przyznał Mariusz Wojtyga, trener Górnika. - Ale mimo to jestem dumny z chłopaków. Ustępowali rywalom siłą fizyczną, wybieganiem, szybkością i umiejętnościami, ale pokazali ambicję i wolę walki. Najlepszą okazję miał przy stanie 1-0 Sowicki, ale uderzył nad poprzeczką. Polemizowałbym z decyzją sędziego w sprawie karnego, co nie zmienia faktu, że Sandecja była z pewnością lepszym zespołem.


RK


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty