Kolejarz Stróże - Zawisza Bydgoszcz 0-0

Sędziował Jacek Zygmunt (Jarosław). Żółte kartki: Niane, Zawadzki, Chrapek -Skrzyński. Czerwona kartka - Niane (89, 2. żółta).

KOLEJARZ: Lisak - Szufryn, Markowski, Cichy, Walęciak - Chrapek, Niane, Wolański (74 Zawiślan), Stefanik - Cebula (56 Zawadzki) - Kowalczyk (79 Mężyk).
ZAWISZA: Witan - Ilków-Gołąb, Hrymowicz (70 Maziarz), Skrzyński, Oleksy - Błąd, Jankowski, Ekwueme, Gevorgyan, Klofik (79 Jackiewicz) - Imeh (68 Leśniewski).

Trener Janusz Kubot, który w minionym sezonie cudownie uratował Kolejarza przed spadkiem z I ligi, wrócił do Stróż jako szkoleniowiec lidera rozgrywek - Zawiszy Bydgoszcz. Wyjechał z remisem, który jest sprawiedliwym rozstrzygnięciem meczu toczonego zmiennym rytmem - momentami ciekawego, a chwilami nudnawego.

Obie strony miały szanse na bramki i ich nie wykorzystały. W 13 min groźnie z dystnsu przymierzył Wolański, bramkarz Zawiszy ładnie wybił piłkę. W 17 min Cebula w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Groźnie z rzut wolnego uderzał też Cichy, z kolei po drgiej stronie Lisak wygrał pojedynek z Błędem, a w 45 min Gevorgyan pomylił się nieznacznie w sytuacji sam na sam. Po przerwie podbramkowych emocji było mniej, ale walki wciąż sporo. Najlepszej sytuacji dla Kolejarza nie wykorzystał Kowalczyk.

st