Janusz Kołodziej uzgodnił warunki startów w 2010 roku w zespole Unii Tarnów. Wydawało się więc, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby podpisał kontrakt.  Zawodnik zmienił jednak zdanie i postanowił zmienić klub i otoczenie.  Dlaczego tak się stało? Opisał to w oświadczeniu, które w środę przekazał mediom. Poniżej obszerne jego fragmenty.

W ostatnich kilku latach postępy w rozwoju sportowym nie były dla mnie wystarczająco satysfakcjonujące. Być może nie działo się nic strasznego, ale wyobrażałem sobie jednak swoją pozycję w sporcie żużlowym zupełnie gdzie indziej. W ostatnim czasie, pod koniec tegorocznego sezonu do braku satysfakcji z osiąganych przeze mnie wyników, doszły elementy powodujące we mnie brak radości z jazdy jak i motywacji do dalszej pracy. Taki brak motywacji i sposobów jej znalezienia nie może skończyć się niczym dobrym. Mimo tego, że mój klub Unia Tarnów stworzyła mi bardzo dobre warunki do uprawiania sportu, mimo bardzo dużych chęci pomocy osób pracujących w klubie do dzisiaj nie znalazłem sposobu i sił, by podejść z nadzieją do kolejnego sezonu. (...)
W związku z powyższym zamierzam podjąć decyzję o zmianie barw klubowych. Mam nadzieję, że nowe wyzwania, nowy tor, nowe otoczenie pozwoli mi odnaleźć radość z jazdy i motywację do dalszej pracy. (...)
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim kibicom, którzy wspierali mnie podczas startów w Unii Tarnów. (...)
Serdecznie dziękuję za te wszystkie lata osobom zarządzającym klubem Unia Tarnów. (...)
Dziękuję bardzo również wszystkim sponsorom, którzy wspierali mnie przez te wszystkie lata startów w Unii Tarnów.