W Lesznie zainaugurowano w sobotni wieczór zmagania o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. W finale jechało dwóch Polaków, ale tylko Tomasz Gollob znalazł się na podium zajmując drugie miejsce za Duńczykiem Nickim Pedersenem.

W rozpoczynającym się w sobotę na torze Unii Leszno cyklu Grand Prix na żużlu, Tomasz Gollob będzie bronił tytułu mistrza świata. Wychowanek Polonii Bydgoszcz, mimo że ma na karku już 40 lat, nadal jest w wysokiej formie i zapowiada walkę o kolejny tytuł.

W Grand Prix Bydgoszczy Tomasz Gollob przegrał z kontuzją i po trzech startach wycofał się z imprezy. Za to Jarosław Hampel wywalczył tytuł wicemistrza świata, choć nie wygrał żadnego wyścigu. Jechał słabo, ale Jason Crump jeszcze gorzej. Zawody wygrał Szwed Andreas Jonson.

Tomasz Gollob już wcześniej zapewnił sobie tytuł mistrza świata na żużlu. I dobrze że tak się stało, bowiem ma kontuzję i nie wziął udziału w oficjalnym treningu przed Grand Prix w Bydgoszczy.

Tomasz Gollob już dziś zapewnił sobie tytuł żużlowego mistrza świata. We włoskim Terenzano koło Udine tylko pierwszy jego bieg był słabszy, później jechał już znakomicie. To drugi indywidualny tytuł mistrza świata dla Polski po sukcesie Jerzego Szczakiela w 1973 roku w Chorzowie.

Grand Prix Czech na żużlu zdominowali Polacy. W Pradze najlepszy okazał się Tomasz Gollob, a na najniższym stopniu podium stanął Jarosław Hampel. Było to 17. zwycięstwo Tomka w karierze.

Bjarne Pedersen chce awansować do cyklu Grand Prix. Duńczyk w przeszłości walczył już z najlepszymi zawodnikami na świecie, ale wypadł z cyklu. Teraz wraca do współpracy z trenerem Andersem Secherem, by odzyskać życiową formę.

Hans Andersen nie zaliczy 2009 roku do udanych. Duńczyk słabo prezentował się na żużlowych torach. W efekcie stracił stałe miejsce w indywidualnych mistrzostwach świata. Z ulgą przyjął informację, że na 2010 rok organizatorzy przyznali mu stałą "dziką kartę" Grand Prix.

Anglik Chris Harris otrzymał od organizatorów Grand Prix stałą "dziką kartę" uprawniającą do startów w indywidualnych mistrzostwach świata w 2010 roku. Nominacja żużlowca, który w minionym sezonie w cyklu zajął dopiero XIV miejsce, budzi wiele wątpliwości. Sam zainteresowany wie, że to zapewne jego ostatnia szansa.

Organizatorzy cyklu Grand Prix ogłoszą w najbliższym czasie nazwiska żużlowców, którym przyznane zostaną "dzikie karty" uprawniające do startów w indywidualnych mistrzostwach świata w 2010 roku. Kandydatów jest kilku, a miejsca tylko cztery.