Chris Holder będzie w tym roku startował w trzech ligach oraz walczył w cyklu Grand Prix o medale indywidualnych mistrzostw świata. Młody Australijczyk nie wyklucza też udziału w turniejach eliminacyjnych do kolejnego cyklu. Plany zawodnika są bardzo napięte.

- Pewne rzeczy wydają się właściwie nierealne. Same starty w trzech ligach są bardzo ciężkie, zwłaszcza kiedy występujesz w ekipach walczących o wysokie pozycje i startujesz we wszystkich spotkaniach play-off, a jestem przekonany, że moje drużyny będą naprawdę dobre - mówi Chris Holder na łamach serwisu Speedway Grand Prix.
Australijczyk to jeden z najskuteczniejszych ligowców. W minionym sezonie był liderem Unibaxu Toruń. Pomimo młodego wieku niejednokrotnie błysnął dużym doświadczeniem. Awans Holdera do cyklu Grand Prix był w pełni zasłużony. Teraz żużlowiec z Antypodów zastanawia się, jak będzie wyglądała jego walka z najlepszymi na świecie.
- Zamierzam wystartować w pierwszym turnieju Grand Prix i zobaczyć, jak sytuacja się zacznie rozwijać. Oczywiście nie będzie łatwo. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jeśli kalendarz pozwoli mi na to, pewnie będę występował w kwalifikacjach - zapowiada Chris Holder.
Celem Australijczyka jest wywalczenie miejsca w czołowej ósemce mistrzostw świata. To zapewniłoby mu utrzymanie w Grand Prix do 2011 roku. Niewykluczone jednak, iż Holdera stać będzie na zajęcie wyższej pozycji. Na razie jednak nie wygłasza żadnych zapowiedzi.
- Sezon będzie bardzo długi. Mam nadzieję, że na zakończenie rozgrywek będę równie szybki, jak na ich początku. Chcę mieć wszystko dobrze rozplanowane. Obecnie czuję, że jestem we właściwym czasie we właściwym miejscu - stwierdza Chris Holder.