- Muszę powiedzieć szczerze, że między mną i Nicki Pedersenem nie ma żadnego konfliktu. To zrozumiałe, że w Grand Prix każdy walczy o swoje punkty - powiedział Tomasz Gollob na konferencji prasowej w Gorzowie.

- Przyjeżdżając na zawody do Gorzowa będziemy się kochać aż do ostatniego wyścigu, a w zawodach indywidualnych toczyć bój o swoje - dodał.

Tomasz Gollob wraz z Nickim Pedersenem reprezentować będą barwy Caelum Stali Gorzów w Speedway Ekstralidze w 2010 roku. Żużlowcy mają poprowadzić klub do ścisłej czołówki rozgrywek ligowych. Obydwaj twierdzą, że nie ma między nimi konfliktu.
- Przypomina mi to dawną sytuację z Tonym Rickardssonem. Jeździliśmy razem w drużynie i dla Tarnowa wywalczyliśmy dwa złote krążki. Może teraz historia się powtórzy. Nicki nie jest człowiekiem konfliktowym. Jesteśmy sportowcami i mamy w sobie coś drapieżnego. Jako sportowcy chcemy zwyciężać, ale chyba mamy na tyle poukładane w głowie, aby tego nie robić podczas drużynowych zawodów - uważa Tomasz Gollob.
W opinii najlepszego polskiego żużlowca zawodników stać na to, aby wywalczyć dla Gorzowa największe laury. Sprowadzenie Nickiego Pedersena to efekt rozmów prezesa Komarnickiego z liderem Stali. Polak wraz z Duńczykiem chce podbić Speedway Ekstraligę.
- Czeka mnie jeszcze kilka lat startów przed końcem kariery. Chcę w tym czasie wywalczyć mistrzostwo dla Gorzowa. Nie wiem czy to będzie w najbliższym sezonie, czy w następnym. Obiecuję jednak, że ze swej strony zrobię wszystko, żeby przed końcem kariery ten cel osiągnąć - zapowiada Gollob.

Pedersen: Z Gollobem kochamy się i nienawidzimy

- Podpisanie kontraktu w Gorzowie to dla mnie wielkie wydarzenie. To wyjątkowe miejsce posiadające niesamowity stadion, który zawsze szczelnie wypełniają kibice. Chcę dać im trochę radości - powiedział Nicki Pedersen podczas konferencji prasowej w Gorzowie.
Duńczyk to nowy nabytek Caelum Stali Gorzów. Pedersen wraz z Tomaszem Gollobem, Tomaszem Gapińskim, Matejem Zagarem i Davidem Ruudem stanowił będzie o sile klubu w 2010 roku. Ekipa ma walczyć o medale drużynowych mistrzostw Polski.
Relacje Golloba z Pedersenem od dłuższego czasu wywołują wiele emocji w żużlowym świecie. Podczas tegorocznego turnieju Grand Prix w Lesznie Pedersen rzucił w Polaka rękawiczką. Później kilkakrotnie zawodnicy ścierali się na granicy faulu. Po ostatnim turnieju cyklu mistrzostw świata Gollob skarżył się na agresywny styl jazdy rywala. Teraz razem reprezentować mają Stal Gorzów.
- Na temat moich relacji z Tomaszem jest wiele plotek. Kochamy się i nienawidzimy, ale postaramy się zaskoczyć sympatyków żużla. Pokażemy, że stać nas na walkę. W pierwszej kolejności skupimy się na wejściu do play-off, a potem zobaczymy, co zdołamy zrobić - zapowiada duński żużlowiec.
Wydaje się, że w przypadku tego duetu każdy scenariusz jest możliwy. Zawodnicy mogą pociągnąć do sukcesu resztę ekipy i walczyć o mistrzowską koronę. Równie dobrze jednak może się okazać, iż atmosfera w ekipie będzie na tyle ciężka, że zamiast triumfów gorzowianom przyjdzie przełykać gorycz porażki. Historia pokazuje bowiem, że niejednokrotnie drużyny marzeń kończyły marnie. Jak będzie tym razem?