Janusz Kołodziej w tegorocznych rozgrywkach Speedway Ekstraligi reprezentował będzie barwy Unii Leszno. Wychowanek klubu z Tarnowa po raz pierwszy w karierze zmienił barwy. W nowej drużynie czuje się dobrze, a w przedsezonowych sparingach wypadł rewelacyjnie.

W meczach towarzyskich Unii Leszno z Wybrzeżem Gdańsk, Falubazem Zielona Góra i Polonią Bydgoszcz prezentowałeś się świetnie. Zdobycze kolejno 15, 14 i 12 punktów świadczą o tym, że u progu rozgrywek jesteś w znakomitej dyspozycji?

- Jestem rzeczywiście zadowolony z tych występów. Wszystko układa się dobrze i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Trzeba jednak pamiętać o tym, że są to tylko sparingi. Wielu zawodników nie miało jeszcze zbyt dużej liczby startów za sobą i dlatego trudno stwierdzić, jak faktycznie będą spisywali się w lidze. Ja na razie jestem spokojny.

Po raz pierwszy w karierze zmieniłeś barwy klubowe. Jak się czujesz w nowej drużynie?

- W Lesznie czuję się bardzo dobrze. Sądzę, że moje wejście do zespołu było pozytywne. Osobiście jestem zadowolony i liczę na to, że dzięki tej zmianie zdołam znacznie rozwinąć swój talent. Mam nadzieję, że koledzy również odbierają mnie w ten sam sposób. Z wszystkimi dobrze się dogaduję i nie ma na tej linii żadnych problemów. Nie wiem jeszcze z kim będę w meczach Speedway Ekstraligi tworzył duet, ale to nie ma większego znaczenia. Mogę jeździć z każdym. O tym zdecyduje trener, a ja będę dawał z siebie wszystko.

Jakie są Twoje oczekiwania po przejściu z Tarnowa do Leszna?

- Zmieniłem klub, ponieważ chcę się rozwijać. Muszę iść do przodu, a w ostatnim czasie poczułem, że trochę za bardzo stanąłem w miejscu. Dlatego liczę na to, że nowe otoczenie wpłynie dobrze na mnie. Chcę zaistnieć na arenie międzynarodowej i osiągać jeszcze lepsze wyniki.

Unia Leszno w 2009 roku zajęła odległe V miejsce w Speedway Ekstralidze. Uważasz, że nadchodzący sezon będzie lepszy dla drużyny?

- Wszystko tak naprawdę okaże się na torze. Ja mogę tylko zapewnić, że zarówno ja sam, jak i koledzy damy z siebie wszystko. Na pewno będziemy walczyć i nie oddamy żadnego punktu bez walki. Trudno teraz przewidzieć, jak potoczy się sezon. Na wyniki wpływa przecież bardzo dużo różnych czynników. Czas pokaże, jaki rezultat osiągniemy.