Rune Holta zanotował znakomitą końcówkę 2009 roku. Norweg z polską licencją rzutem na taśmę zapewnił sobie byt w stawce Grand Prix. Sukcesy z ostatnich tygodni sezonu wyzwoliły w nim wielką motywację.

- Druga połowa poprzedniego sezonu była jedną z najlepszych w mojej karierze. Dzięki temu motywacja przed nadchodzącym rozgrywkami nie mogłaby być już u mnie większa - powiedział na łamach serwisu Speedway Grand Prix.

Holta jeszcze w połowie 2009 roku wspominał, że być może wycofa się z walki o tytuł indywidualnego mistrza świata. Udane występy w kończących sezon turniejach sprawiły, że diametralnie zmienił nastawienie. Nadal chce walczyć w gronie najlepszych na świecie, wśród których w 2009 roku był ostatecznie VII.

Zimą żużlowiec postanowił zmienić otoczenie w lidze polskiej i szwedzkiej. W naszym kraju przeniósł się z Gorzowa do Częstochowy. Pod Jasną Górą już w przeszłości występował i mocno związał się z tym miastem. Teraz ma być siłą napędową Włókniarza. W kraju "Trzech Koron" wybrał klub, na którego torze rozgrywana jest jedna z rund Grand Prix.

- To jest jeden z powodów, dla których wybrałem tę ofertę. Tu przecież odbywa się Grand Prix. Chcę dobrze poznać obiekt - przyznaje Norweg z polskim paszportem.

Od kilku lat Holta regularnie plasuje się wśród najlepszych. Nigdy jednak nie zachowuje stałej wysokiej formy. Tym razem ma nadzieję, że od początku 2010 roku kontynuował będzie dobrą passę z ostatnich występów w minionym sezonie.