Emil Sajfutdinow w 2009 roku sięgnął po brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata. Choć Rosjanin ma dopiero 20 lat tylko Jason Crump i Tomasz Gollob zdołali wyprzedzić go w klasyfikacji Grand Prix. Na koncie żużlowca znalazły się już także dwa tytuły indywidualnego mistrza świata juniorów.

Sajfutdinow w obecnym sezonie chce zachować skuteczność w rozgrywkach ligowych i powtórzyć sukces w cyklu Grand Prix. By tego dokonać, intensywnie trenuje.

- Trenuję w ośrodku sportowym w Sankt Petersburgu według sprawdzonego planu: cztery razy w tygodniu. Współpracuję z trenerem kick boxingu i z psychologiem. Pracuję nie tylko nad siłą i wytrzymałością, ale również nad psychiką, żeby była mocna i mnie nie zawodziła - mówi Emil Sajfutdinow na łamach strony internetowej Polonii Bydgoszcz.

W ostatnim sezonie doszło do sytuacji, w której młody Rosjanin nie był w stanie zapanować nad nerwami. Kibice bez wątpienia pamiętają jego bokserski pojedynek z Anglikiem Scottem Nichollsem stoczony po jednym z wyścigów Grand Prix. Negatywne emocje nie pomagają w skutecznej walce i dlatego Rosjanin dba nie tylko o kondycję, ale też o panowanie nad emocjami.

Na początku rozgrywek atutem Sajfutdinowa powinna być pewność podczas jazdy. Niemal wszyscy żużlowcy pozbawieni są obecnie kontaktu z motocyklami, czekając na poprawę warunków atmosferycznych. Rosjanin natomiast bierze udział w wyścigach motocrossowych.

- Motocross jest moim drugim kochanym sportem i z wielką chęcią uprawiam go w przerwie zimowej. Jazda przy 25-stopniowym mrozie bywa bardzo ekstremalna, ale na pewno ma również swój urok - twierdzi Emil Sajfutdinow.