Antonio Lindbaeck w Speedway Ekstralidze broni barw Polonii Bydgoszcz. Szwed już w 2009 roku reprezentował bydgoski klub. Żużlowiec udowodnił, że drzemie w nim potencjał, dlatego włodarze zespołu znaleźli dla niego ponownie miejsce w składzie.

Lindbaeck w ostatnim sezonie prezentował zmienną formę. Dobre występy w drużynie Polonii przeplatał poważnymi wpadkami. W ostatecznym rozrachunku jego bilans okazał się jednak pozytywny, dzięki czemu ponownie obdarzono go zaufaniem. W 2010 roku Szwed ma już jednak unikać błędów, dlatego wcześnie zaczął przygotowania do startów.

- Treningi zacząłem już w listopadzie. Przebiegają one według sprawdzonego od lat planu. Wolne chwile spędzam na grze w squasha. Czuję, że moja forma z każdym dniem rośnie" - powiedział Antonio Lindbaeck na łamach strony internetowej Polonii Bydgoszcz.

Lindbaeck kilka lat temu uznawany był za jedną z największych nadziei szwedzkiego żużla. Jego talent oceniano na miarę sześciokrotnego mistrza świata Tony Rickardssona. Szybkie sukcesy źle wpłynęły jednak na zawodnika, który popadł w konflikt z prawem i ogłosił zakończenie kariery. Przed rokiem zdołał się odrodzić. Wrócił do sportu, w czym pomógł mu między innymi sam Tony Rickardsson, który nadzoruje rozwój młodszego rodaka. Lindbaeck znalazł zatrudnienie w Bydgoszczy i kilka razy pokazał, że nawet w najtrudniejszej lidze świata umie sobie dobrze radzić.

Bydgoszczanie przed rokiem zajęli w lidze IV pozycję. Zimą pozyskali do składu Grzegorza Walaska, który przeniósł się do Polonii z mistrzowskiej ekipy Falubazu Zielona Góra. Grzegorz Walasek, Andreas Jonsson, Emil Sajfutdinov i Antonio Lindbaeck mają grać główne role w zespole w 2010 roku. Przy takim zestawieniu od formy Lindbaecka może zależeć wynik niejednego meczu.