- Zamierzam zmienić klub w Polsce. W minionym sezonie miałem problemy z płatnościami w Częstochowie. Od czterech lat reprezentuję barwy tej drużyny i przychodzi czas na roszady. To wielokrotnie ma dobry wpływ - mówi Lee Richardson na łamach strony internetowej Speedway Grand Prix.
Kłopoty finansowe zaczęły się pod Jasną Górą na początku tego roku. Z powodu wycofania jednego ze sponsorów konieczne było renegocjowanie kontraktów. Lee Richardson zgodził się na niższe stawki, co odczuwalne było dla niego w kolejnych miesiącach.
- Na początku sezonu wyraziłem zgodę na zmianę warunków współpracy z klubem. Później w czasie rozgrywek wiele było problemów z pieniędzmi. Częstochowianie nadal zalegają mi z częścią płatności - uważa Lee Richardson.
Włodarze klubu informują natomiast, że wszystkie zaległości zostały wypłacone. To jeden z warunków przyznania licencji na starty w 2010 roku w Speedway Ekstralidze.