Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Reprezentacja > Wiadomości reprezentacja
Zbigniew Boniek: Brzęczek chce coś osiągnąć2018-07-23 21:07:00

– 23 lipca stał się bardzo ważnym dniem dla polskiej piłki nożnej. Trzy tygodnie temu pożegnaliśmy trenera Adama Nawałkę, ale futbol nie znosi próżni, więc wykorzystaliśmy ten czas na wybór nowego selekcjonera, którym został Jerzy Brzęczek. Przed nami nowe wyzwania – powiedział na konferencji prasowej przedstawiającej nowego selekcjonera reprezentacji Polski prezes PZPN Zbigniew Boniek.


– Jestem człowiekiem, który lubi dawać szansę ludziom chcącym coś osiągnąć, a nie odcinać kupony od sławy. Przy wyborze długo się zastanawiałem. Zwróciłem uwagę, że w 100-letniej historii polskiej piłki nożnej największe sukcesy łączyły się z polskimi szkoleniowcami, dlatego od początku myślałem o tym kierunku. Jerzy Brzęczek w mojej hierarchii był bardzo wysoko i ten wybór jest krokiem w pewność. Nowy selekcjoner ma wszystko, by wywiązać się dobrze z powierzonego mu zadania i dobrze kierować reprezentacją Polski. W ostatnich latach trenował polskie kluby, ktoś mógłby powiedzieć, że trenerskie CV nie jest zbyt bogate, ale spójrzmy na to z drugiej strony: praktycznie żaden polski szkoleniowiec nie ma imponującego dorobku, bo nasze kluby nie odnoszą sukcesów na arenie międzynarodowej. Po odbytych rozmowach jestem przekonany o słuszności swojego wyboru. Podchodzę do tego z wielkim entuzjazmem i jestem pewien, że wszyscy będziemy zadowoleni.


– Musimy od nowa tworzyć zespół, którym będzie teraz zarządzał Jurek. Nowy selekcjoner podpisał umowę obowiązującą do grudnia 2019 roku, z automatycznym przedłużeniem po awansie do mistrzostw Europy. Mamy teraz sześć miesięcy na to, by w meczach z poważnymi rywalami przygotować reprezentację do walki w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Wierzę, że do nich awansujemy i będziemy osiągać pod wodzą nowego sztabu sukcesy. Stać nas na to, by co dwa lata brać udział w wielkiej imprezie. Tak było w 2016 roku, gdy świetnie zaprezentowaliśmy się na Euro we Francji, a także w 2018, gdy ambicje i chęci były duże, ale nie sprostaliśmy wymaganiom mundialu.


– Przy wyborze nie chciałem nikogo przechytrzyć. Gianni De Biasi nigdy nie miał do mnie pretensji, jak to przedstawiali niektórzy dziennikarze. Rozmawiałem z nim wprost i powiedziałem, że jeśli zdecyduję się na opcję zagraniczną, będzie moim pierwszym wyborem. Gdy wybrałem Jurka, od razu napisałem Gianniemu sms z informacją. Nikt się z nikim nie kłócił. Niewielu spodziewało się, że selekcjonerem będzie właśnie Jerzy. Chcieliśmy dokonać właściwego wyboru, który zagwarantuje, że reprezentacja trafi w dobre ręce.


– Drogi moje i Jurka kilkakrotnie się już łączyły. W 2010 roku działacze Zawiszy Bydgoszcz prosili mnie, bym im pomógł, zadzwoniłem więc do Jerzego, który jednak był już związany z Rakowem Częstochowa i wtedy mi odmówił. Tym razem już tego nie zrobił. Wielokrotnie rozmawialiśmy osobiście, ale pierwszy raz od kilkunastu lat słyszę Jurka przemawiającego publicznie, na konferencji prasowej. Im dłużej słucham, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to był bardzo słuszny wybór. Jedyne, czego życzę Jerzemu, to szczęście – pod każdym innym względem jest gotowy do wyzwań. Co do komunikacji zewnętrznej, nie mam żadnych wytycznych dla selekcjonera. Każdy wie, co jest dla niego najlepsze, podchodzi do świata w swój sposób. Jurek jest na pewno inny niż Adam Nawałka. Rozliczany będzie jednak przede wszystkim z wyników, a nie z wywiadów.


– W kadrze narodowej liczy się kolektyw, zarówno wśród piłkarzy, jak i w sztabie szkoleniowym. To on tworzy indywidualności, nie odwrotnie. W reprezentacji Polski może zagrać każdy zawodnik, który ma paszport naszego kraju. Wszystko zależy od selekcjonera, to on dobiera sobie drużynę. Od każdego powołanego wymagam jednak pełnego zaangażowania, ambicji i walki o biało-czerwone barwy. Wierzę, że okres, w którym Jurek będzie pracowal z kadrą, będzie czasem sukcesów. Jest to niezbyt łatwe zadanie, bo tę kadrę trzeba trochę „odkręcić”, by funkcjonowała tak, jak dwa lata temu. Aby to osiągnąć, każdy musi być pewny siebie, ale mieć też w sobie pokorę. Jeżeli ktoś nie będzie szanował trenera, nie będzie grał w kadrze. W niedalekiej historii przekonali się o tym Ludovic Obraniak i Eugen Polański, którzy tego nie respektowali i pożegnali się z reprezentacją. Gra w zespole narodowym to olbrzymi zaszczyt. Zawsze z ogromną przyjemnością grałem z orłem na piersi i taka idea musi przyświecać każdemu zawodnikowi.


pzpn.pl





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty