Piłkarska reprezentacja Polski przedwcześnie pożegnała się z mundialem. Po drugiej porażce, 0-3 z Kolumbią, biało-czerwoni nie mają już żadnych szans na wyjście z grupy, co było celem minimum. W trzecim meczu, z Japonią, pozostała jak zwykle walka o honor...

GRUPA H, godz. 20:00, Kazań: Polska - Kolumbia 0-3 (0-1)

0-1 Mina 40 (głową)

0-2 Falcao 70

0-3 Juan Quadrado 75

Sędziował Cesar Ramos (Meksyk). Żółte kartki: Bednarek, Góralski (Polska). Widzów 42 873.

POLSKA: Szczęsny - Piszczek, Bednarek, Pazdan (80 Glik) - Bereszyński (72 Teodorczyk), Krychowiak, Góralski, Rybus - Zieliński, Lewandowski, Kownacki (57 Grosicki).

KOLUMBIA: Ospina - Arias, D. Sanchez, Mina, Mojica - Aguilar (32 Uribe), Barrios - Juan Cuadrado, Quintero (73 Lerma), Rodriguez - Falcao (78 Bacca).

Gracz meczu: James Rodriguez (Kolumbia).

Selekcjoner Adam Nawałka wprowadził do jedenastki na Kolumbię trzech zawodników - Bednarka, Bereszyńskiego i Góralskiego. Przez pierwszy kwadrans udawało się biało-czerwonym swą agresywną postawą nawiązywać walkę z rywalami. W miarę upływu czasu inicjatywę przejmować zaczęli nasi przeciwnicy. Przewagę udokumentowali golem w 40. minucie. Rodriguez zacentrował z prawej strony pola karnego na 3. metr, gdzie Mina uprzedził Szczęsnego i głową posłał piłkę do siatki.

Po przerwie staraliśmy się wyrównać, ale jedynej szansy, w 58. minucie, nie wykorzystał Lewandowski, który dostał długie podanie z obrony i w sytuacji sam na sam trafił w wybiegającego bramkarza.

Losy spotkania rozstrzygnęły się ostatecznie między 70. a 75. minutą. Najpierw Falcao otrzymał prostopadłe podanie od Quintero i mając przed sobą Szczęsnego pewnie uderzył do bramki. Wkrótce najlepszy na boisku Rodriguez fantastycznie podał z lewej strony na dobieg do Quadrado, który nie dał się dogonić i pokonał naszego golkipera strzałem w lewy dolny róg.

Pod koniec biało-czerwoni mieli jeszcze dwie okazje do zdobycia honorowego gola. W 81. minucie Krychowiak uderzał z bliska, ale zdążył go zablokować Uribe. Z kolei w 88. minucie Lewandowski huknął z 25 m pod poprzeczkę, lecz Ospina wypiąstkował futbolówkę.

Robert Lewandowski dla TVP: - Na tyle nas było stać. Walczyliśmy, chcieliśmy jak najlepiej, ale na ten moment nie mogliśmy więcej zrobić. Samą walką nie da się wygrać na mundialu, brakowało jakości...

Maciej Rybus: - Nie nadążaliśmy...

st

Zdjęcia: GRZEGORZ WAJDA, Kazań