Piłkarska reprezentacja Polski pokonała w Warszawie Litwę (4-0) w ostatnim sprawdzianie przed mistrzostwami świata w Rosji. Wśród 50 tysięcy kibiców na Stadionie Narodowym byli m.in. prezydent Andrzej Duda, Robert Kubica i Kamil Glik. W środę Polacy wylatują do Soczi.

Polska - Litwa 4-0 (2-0) 

1-0 Lewandowski 19

2-0 Lewandowski 32

3-0 Kownacki 71

4-0 Błaszczykowski 82, karny

Sędziował: Kevin Blom (Holandia)

POLSKA: Łukasz Fabiański (46  Wojciech Szczęsny) – Artur Jędrzejczyk (46 Łukasz Piszczek), Jan Bednarek (52 Michał Pazdan), Thiago Cionek – Bartosz Bereszyński, Grzegorz Krychowiak (77 Piotr Zieliński), Jacek Góralski, Maciej Rybus (70 Jakub Błaszczykowski) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski (46  Łukasz Teodorczyk), Dawid Kownacki.

LITWA: Dżiugas Bartkus – Rolandas Baravykas (74 Valdemar Borovskij), Edvinas Girdvainis, Algis Jankauskas (90 Tomas Mikuckis), Egidijus Vaitkunas – Simonas Paulius (58 Vykintas Slivka), Modestas Vorobjovas, Ovidijus Verbickas, Arvydas Novikovas – Fedor Cernych (25 Justas Lasickas), Darvydas Sernas (69 Karolis Laukzemis).

– Ten mecz był dla nas niczym dobry trening i trzeba przyznać, że wypadliśmy w nim naprawdę nieźle. Litwini nie postawili nam wysoko poprzeczki, ale naszym celem było głównie sprawdzenie poziomu naszej wytrzymałości i kondycji, a także to, by uniknąć kontuzji, byśmy w jak najsilniejszym składzie mogli jutro wylecieć do Rosji – powiedział po wygranym meczu towarzyskim z Litwą kapitan reprezentacji Polski i zdobywca dwóch bramek w tym spotkaniu Robert Lewandowski.

W 19 min Artur Jędrzejczyk zagrał prostopadle na prawej stronie do Kownackiego, ten dośrodkował na przeciwległy słupek do Rybusa, a wycofana piłka trafiła do Roberta Lewandowskiego. Kapitan kadry pewnie posłał ją do siatki. Także on podwyższył na 2-0 - precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego w 32 min. Piłka odbiła się od poprzeczki i spadła za linię bramkową, co wyłapał system VAR. "Lewy" ma już 55 bramek zdobytych w narodowych barwach.

Trzeciego gola, a pierwszego w reprezentacji, zdobył Dawid Kownacki po tym jak piłkę wyłożył mu Bartosz Bereszyński. W 82 min wynik ustalił Jakub Błaszczykowski z rzutu karnego, podyktowanego znów po wskazaniu VAR. System był użyty wcześniej także po trafieniu piętą do bramki Grzegorza Krychowiaka. Gol nie został uznany, bo dzięki VAR zauważono zagranie (przypadkowe) ręką polskiego pomocnika.

PZPN.pl/st