Już jutro piłkarzy rzeszowskiej Stali czeka kolejny mecz w ramach 7 kolejki drugoligowych zmagań. Tym razem rzeszowianie podejmują bardzo dobrze sobie znanego rywala Concordię Piotrków Trybunalski.

Przypomnijmy, że to właśnie ten zespół Stal pokonała w barażach i awansowała do II ligi, a Concordia utrzymała się dzięki wycofaniu się z rozgrywek Górnika Wieliczka. Piotrkowianie są teraz innym zespołem. Z drużyny odeszło bowiem kilku doświadczonych zawodników, a na ich miejsce pozyskano w większości piłkarzy młodych, bez większego doświadczenia. Na razie nie zdaje to egzaminu, bo Concordia ma na swoim koncie dwa punkty i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W Rzeszowie jeszcze do soboty również panowały nie najlepsze nastroje, ale wszystko zmieniło się po efektownej wygranej w Aleksandrowie Łódzkim. Drużyna prowadzona przez Czesława Palika przystępuje więc do jutrzejszego pojedynku z optymizmem. - Rywala znamy dobrze, ale dopiero po meczu będziemy wiedzieli, czy to nam coś dało. Musimy zagrać bardzo skupieni od pierwszego gwizdka sędziego. Ciężko jednak cokolwiek przewidzieć, bo na razie większość drużyn gra mało stabilnie - mówi trener Stali.

Niewykluczone, że w pojedynku z Concordią zadebiutuje w biało-niebieskich barwach pozyskany w ostatnim dniu okienka transferowego Sunday Ibrahim. - Nie trzeba go reklamować. Ostatnio trenował, co prawda indywidualnie, ale na pewno jest to piłkarz, który potrafi grać. Jestem pewien, że będzie dla nas dużym wzmocnieniem - powiedział Czesław Palik. - Nie sądzę natomiast, aby zagrał Dmitrij Asnin. W końcu ciężko zmieniać bramkarza, który w ostatnich dwóch meczach bronił bardzo dobrze - dodał.

Tradycyjnie rzeszowianie nie zagrają w pełnym składzie. Brakować będzie Szymona Soleckiego, a dopiero po dzisiejszym treningu okaże się, czy będą zdolni do gry Ireneusz Gryboś oraz Karol Wójcik.