Z podkarpackiego punktu widzenia w 4 kolejce najciekawiej zapowiada się mecz dwóch beniaminków w Sanoku, gdzie miejscowa Stal zmierzy się z Siarką Tarnobrzeg. Jeszcze tydzień temu w obu zespołach panowały minorowe nastroje, ale sanoczanie wygrali w Radzyniu Podlaskim i trochę odetchnęli.

- Faktycznie wygraliśmy pierwszy mecz w III lidze i jest to dla nas mały handicap, ale również mamy swoje kłopoty. Najprawdopodobniej nie będę mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Dawida Kijowskiego oraz Mateusza Szałankiewicza. Nie wiem również w jakiej formie znajduje się Rafał Nikody, któremu zmarł ojciec i ostatnio z nami nie trenował - mówi opiekun Stali. - Mimo wszystko wydaje mi się, że to my jesteśmy faworytem i mecz z Siarką wygramy.

Oba te zespoły w poprzednim sezonie rywalizowały ze sobą w IV lidze i znają się, jak łyse konie. Z tamtych spotkań lepsze wspomnienia mają tarnobrzeżanie i jak mówił we wtorek portalowi sportowetempo.pl Tomasz Walat liczą tam na zdobycie pierwszego gola oraz wygraną - Ja natomiast mam przeczucie, że w Sanoku nie uda im się jeszcze zdobyć bramki - mówi odważnie Janusz Sieradzki. - Na czym je opieram? Otóż w Radzyniu zagraliśmy naprawdę bardzo dobry mecz i mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej. Świetnie grała nasza obrona i rywal przez cały mecz stworzył sobie tylko jedną okazję - dodał.

Ostatnio nie wiedzie się również Karpatom Krosno, które mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt. W najbliższej kolejce czeka ich wyjazd do Tomaszowa skąd mają niezbyt miłe wspomnienia. W ubiegłym sezonie właśnie tam krośnianie doznali najwyższej porażki ulegając Tomasovii aż 0-6. Teraz również ciężko liczyć na zdobycz punktową Karpat, ale oczywiście  aż tak czarnego scenariusza w Krośnie nikt nie bierze pod uwagę. Kolejny ciężki test czeka dębicką młodzież. Tym razem podopieczni Grzegorza Cyboronia jadą do Poniatowej i każda zdobycz punktowa będzie ich sukcesem.

Na pierwszą wygraną w tym sezonie czeka Stal Mielec, ale w Nowej Sarzynie może być o to bardzo trudno. W tym wypadku można mówić o pojedynku doświadczenia z młodością, bo w Unii występują ograni Daniel Radawiec, Paweł Wtorek, czy Paweł Szafran, a po drugiej stronie będą mieli samych młokosów. Kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko? O tym przekonamy się już w niedzielne popołudnie.